W Olsztynie pod Częstochową doszło do nietypowego zdarzenia. Czterech mężczyzn wdarło się na teren prywatny, gdzie następnie pobiło właścicieli domu i ich okradło. Włamywacze udawali później grzybiarzy, aby zmylić szukających ich policjantów.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 20 września w miejscowości Olsztyn pod Częstochową. Na prywatną posesję wdarł się najpierw 48-letni mężczyzna, który miał przy sobie nóż. Właściciele domu, do którego wtargnął, obezwładnili go, jednak później okazało się, że włamywacz nie działał w pojedynkę.
Za ogrodzeniem domu na 48-latka czekała trójka młodych mężczyzn, którzy widząc, że ich kolega został przyłapany na gorącym uczynku, rzucili się mu z pomocą. Bez wahania przeskoczyli przez ogrodzenie i pobili właścicieli domostwa. Ukradli im zegarki, a następnie uciekli.
Policjanci złapali trzech sprawców w wieku od 17 do 19 lat w pobliskim lesie. Mężczyźni udawali, że wybrali się tam na grzybobranie. Czwartego z włamywaczy znaleziono zaś w jego mieszkaniu w Częstochowie. Zatrzymanym mężczyzną grozi teraz nawet 12 lat więzienia.