Wiadomość o tym, że Łukasz Szumowski jest zakażony koronawirusem błyskawicznie rozeszła się po mediach. Były szef resortu zdrowia powinien więc przebywać na kwarantannie. Ale "Super Express" przyłapał go, kiedy ten przebywał poza swoją posesją. Okazało się, że polityk... wracał ze sklepu. Co więc z jego zakażeniem?
– Miałem covid-19, ale jestem już zdrowy – powiedział we wtorek "Super Expressowi" były minister zdrowia. Jak zaznacza tabloid Łukasz Szumowski był bardzo zadowolony z tego, że udało mu się pokonać zakażenie. – Najgorsze minęło – wyznał.
Wychodzi więc na to, że byłemu członkowi rządu Mateusza Morawieckiego musiała się we wtorek skończyć obowiązkowa kwarantanna, bo został zauważony przez dziennikarzy, kiedy wracał ze sklepu. Jak podaje tabloid, dzierżył w ręku torbę z zakupami.
Zakażenie byłego ministra
Jeszcze w poniedziałek media spekulowały na temat tego, gdzie Szumowski mógł się zakazić SARS-CoV-2. Na drodze eliminacji wykluczono jego wakacje na Wyspach Kanaryjskich. Pozostał więc kontakt z wirusem w kraju.
Sam były szef resortu zdrowia zarzekał się wcześniej, że był cały czas na jachcie i zszedł na ląd tylko raz – na wysepkę, gdzie nie było koronawirusa.
– To nawet nie była Hiszpania. Po prostu spędziłem 10 dni na oceanie. Z jedną osobą. Wydawało mi się, że właśnie podczas żeglowania uda się uzyskać trochę prywatności. Ale i tak ktoś zrobił nam zdjęcia, co nie jest przyjemne – tłumaczył się w radiu Łukasz Szumowski.
Koronawirus w MON
Przypomnijmy, że w sobotę pojawiła się informacja, że Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON, jest zakażony koronawirusem. Potwierdził to resort obrony.
Podkreślono jednocześnie, że infekcja przebiega bezobjawowo. Obecnie trwają badania osób, które miały kontakt z politykiem w ostatnich dniach. W Ministerstwie Obrony cały czas obowiązuje ostry reżim sanitarny.