
Nauka XXI wieku ma szczególny wymiar w Rosji. Obecnie trwają tam testy robota, który będzie zastępował dzieci w szkole podczas choroby. Pierwotnie roboty miały być wykorzystywane w elektrowniach atomowych.
REKLAMA
Częste choroby potrafią być prawdziwym problemem zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica. Opuszczanie lekcji, zaległości i brak kontaktu z rówieśnikami, to tylko niektóre konsekwencje przymusowego zwolnienia. Rosjanie wpadli jednak na pomysł, który może zrewolucjonizować chorobowe szkolnictwo.
Pierwszy R-Bot pomagał w nauce dziecku po przeszczepie nerki. Szybko okazało się, że maszyna wyposażona w WI–Fi, kamerę i wyświetlacz może być znakomitym sposobem na pomoc również innym dzieciom. Robot daje możliwość uczestniczenia nie tylko w lekcjach, ale również w życiu towarzyskim. Za pośrednictwem technologii uczeń nie wypada ze szkolnego nurtu nauki, a także nie traci kontaktu z rówieśnikami.
Dziecko musi być na tyle zdrowe, aby móc swobodnie skorzystać z komputera. Umieszczona na nim kamera przesyła obraz do robota, który jest wyświetlany na ekranie R-BOT-a. Mikrofon zaś umożliwia porozumiewanie się.
Czytaj także: Nieśmiertelność za 33 lata. Naukowcy twierdzą, że odkryli Świętego Graala. Nasze mózgi umieszczą w Avatarze
Źródło: Rmf24.pl
Jednym z uczniów wykorzystujących teraz R-BOT-a w Sankt Petersburgu jest młody mieszkaniec Danii. To uczeń czwartej klasy, przykuty do łóżka z powodu choroby kości biodrowych. Jego matka jest zachwycona nowym sposobem "nauki na odległość". Przez ostatni rok, do nas do domu przychodzili nauczyciele. Mój syn przyzwyczaił się do bezpośredniego kontaktu. Teraz cała klasa widzi go, słyszy i musi od razu odpowiadać - mówi. CZYTAJ WIĘCEJ
Robot kosztuje około 3 tysięcy dolarów. Jest na tyle wielofunkcyjny, że może być wykorzystywany także w innych branżach. Już rozpoczęły się jego testy w policji. Naukowcy twierdzą, że w przyszłości może być użyteczny również w służbie zdrowia.
Źródło: rmf24.pl
