Dagmara Kaźmierska u Wojewódzkiego opowiedziała o pobycie w więzieniu. "Nie handlowałam ludźmi"
Bartosz Świderski
07 października 2020, 12:44·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 października 2020, 12:44
Gwiazda programu "Królowe życia" Dagmara Kaźmierska wystąpiła w programie "Kuba Wojewódzki". Nie obyło się bez tematu kryminalnej przeszłości 45-latki, która 10 lat temu została skazana za sutenerstwo. – Nie siedziałam tam na wkur**e. Siedziałam tam na płaczu – mówiła o pobycie w więzieniu.
W styczniu Dagmara Kaźmierska zwierzyła się w programie "W łóżku z Oskarem" na wp.pl, że 10 lat temu trafiła do więzienia. Została skazana za prowadzenie agencji towarzyskiej. W sumie w zamknięciu przebywała 14 miesięcy. – Najgorsze, co może być, jest rozłąka z bliskimi, tęsknota. Tego się nie da opisać – mówiła 45-latka.
We wtorek gwiazda programu "Królowe życia" stacji TTV i aktorka filmów Patryka Vegi wystąpiła w programie Kuby Wojewódzkiego. Ten nie omieszkał poruszyć temat kryminalnej przeszłości Kaźmierskiej. – Byłam właścicielką agencji towarzyskiej, nigdy współwłaścicielką. Niedobre są spółki mawiały jaskółki – powiedziała niechętnie Kaźmierska, który wyraźnie nie chciała kontynuować tej kwestii.
W pewnym momencie Wojewódzki zapytał ją "jak się handluje ludźmi". – Nigdy nie handlowałam ludźmi – podkreśliła. – Za mało przeczytałeś, z zarzutu "handel żywym towarem" zostałam uniewinniona. To jest naturalne, jest to zagrożone bardzo wysoką karą, wtedy było od 3 do 15, teraz od pięciu, więc nie siedziałabym w areszcie 14 miesięcy, tylko o wiele dłużej – mówiła w programie TVN.
Kaźmierska wyjawiła również, jak czuła się w więzieniu. Podkreśliła, że tęskniła za synem Conanem, który miał wtedy 8 lat. – Nie siedziałam tam na wkur**e. Siedziałam tam na płaczu. Była bardzo duża tęsknota za Conanem. Teraz jest tak, że nawet gdybym mogła zarobić miliony dolarów, to nie kiwnęłabym palcem, jeśli miałabym trafić znowu do kryminału. Ja nikomu nie muszę nic obiecywać, ja po prostu sama wiem – wyznała.
Gwiazda "Królowych życia" stwierdziła również, że program resocjalizacyjny w naszym kraju kompletnie kuleje. – To są puste słowa. Dla mnie resocjalizacją była rozłąka z bliskimi. Jeżeli masz fajne życie na wolności, masz kochającą rodzinę i nagle cię tego wszystkiego pozbawiają, to jest najgorsze, co może być. A jak se żyjesz tak o, to przynajmniej masz lekarza, jedzenie podadzą, pościel zmienią – dodała szczerze Dagmara Kaźmierska.