W naTemat.pl pisaliśmy o wspólnym zdjęciu biskupów, wśród których, jak się okazało, była osoba z koronawirusem. Obecny na fotografii abp Marek Jędraszewski kilka dni później odprawił mszę w sanktuarium w Łagiewnikach. Rzecznik archidiecezji zapewnił, że duchowny nie miał kontaktu z zakażonym arcybiskupem Wiktorem Skworcem.
Wspomniane zdjęcie zostało zrobione podczas 387. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Internauci zarzucali biskupom, że ci nic nie robią sobie z pandemii i pozują do zdjęć bez maseczek, nie zachowując dystansu. W sobotę okazało się, że obecny na uroczystości abp Wiktor Skworcjest zakażony koronawirusem. Tego samego dnia zaś apb Jędraszewski odprawiał nabożeństwo.
– Abp Jędraszewski nie miał kontaktu z abp. Skworcem, miał taki kontakt, jak wszyscy inni biskupi, czyli przebywał w jednym pomieszczeniu. Nie rozmawiał z nim, nie siedział obok niego podczas posiłku. Nie było możliwości zakażenia, nikt się z nami nie kontaktował. Sanepid nie podjął żadnych działań w tej sprawie – powiedział Polsat News ks. Łukasz Michalczewski, dyrektor Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej.
Odniósł się też do zdjęcia, które wywołało w sieci spore zamieszanie. Zauważył, że "zachowują oni (biskupi) co najmniej dwumetrowe odległości, a zdjęcie było robione w maksymalnie pięć minut".
Wcześniej rzecznik KEP Leszek Gęsiak SJ zapewnił, że organizatorzy zebrania zastosują się do wszelkich zaleceń służb sanitarnych. Dodał, iż póki co nie otrzymali żadnych sygnałów o konieczności odbycia przez duchownych kwarantanny.