U Tomasza Bochyńskiego, proboszcza parafii pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Kościanie, wykryto w piątek koronawirusa. Duchowny opublikował na Facebooku przeprosiny i zaapelował do wiernych, których mógł zakazić, żeby zgłosili się do sanepidu.
"Drodzy Parafianie! Niestety muszę Was poinformować, że od dzisiaj do soboty nasz kościół musi być zamknięty z powodu COVID-19. Dzisiaj okazało się, że mam wynik dodatni, ks. Wikariusz ujemny, ale zarówno ja, jak i Wikariusz musimy odbyć kwarantannę. Ks. Zbyszek do 19 października, ja przynajmniej do 23 października" – napisał na Facebooku parafii ks. proboszcz Tomasz Bochyński.
Duchowny poinformował wiernych, że kościół będzie dezynfekowany, a od soboty inni księża będą odprawiali w nim msze na czas kwarantanny kapłanów z parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego. Ksiądz zwrócił się też bezpośrednio do wiernych z... przeprosinami.
"Przepraszam, że niechcący kogoś mogłem narazić, ale nic nie wskazywało na to, że mogę być chory. Nie chciałem nikogo narażać. Ci z Was, którzy chodzą do kościoła sami chyba widzieli, że się bardzo starałem zachować wszystkie możliwe przepisy, co do dezynfekcji rąk czy też zakrywania twarzy. Umieściliśmy urządzenia do odkażania przy wejściach do kościoła, dezynfekujemy ręce przed wyjściem do ołtarza, przed udzielaniem Komunii, od mojego przyjścia do parafii co niedzielę przypominamy o obowiązku zakładania maseczek, dezynfekcji rąk - wszystko to okazało się za mało" – stwierdził proboszcz.
Poprosił też wiernych o modlitwę za niego i zaapelował, żeby nosili maseczki. W kolejnym wpisie zamieszczono także komunikat sanepidu, który nakazuje wszystkim wiernym, którzy pobierali komunię u księdza proboszcza, o kontakt z placówką.
Przypomnijmy, że niedawno na łamach naTeamt.pl informowaliśmy o koronawirusie w kościele Świętego Ducha w Warszawie. Duchowni z tej świątyni trafili na kwarantannę po tym, jak zdiagnozowano SARS-CoV-2 u przeora paulinów.