Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich dr Hanna Machińska i adwokat Jakub Wende wypowiedzieli się na temat tego, jak czuje się Roman Giertych. Oboje twierdzą, że były wicepremier jest w poważnym stanie. Podobno miał nawet problemy z rozpoznaniem dobrze znanych mu osób.
Machińska zdradziła, jak Giertych zareagował w szpitalu na jej widok. – Pan mecenas, mimo, że znamy się z wielu konferencji, nie poznał mnie, a za chwilę zapadł w taki półsen. Uważam, że stan zdrowia jest bardzo poważny – stwierdziła. Wende też wspomniał, że za pierwszym razem jego klient go nie poznał. Dopiero, gdy prawnik wrócił do pokoju po jakimś czasie, został przez niego rozpoznany.
Zastępczyni RPO przekazała też, co były wicepremier powiedział jej na temat momentu zatrzymania. "On coś zrobił, nie wiem co się stało, obudziłem się w szpitalu" – miał powiedzieć Giertych. Mówiąc "on", miał na myśli funkcjonariusza CBA, który wszedł z nim do łazienki.
– Nie wyobrażam sobie, żeby pan mecenas w ogóle rozumiał, co się od niego mówi. Pierwszy raz widzę, że osobie tak ciężko chorej stawia się zarzuty – zaznaczyła Hanna Machińska na antenie TVN24. – To jest człowiek ciężko chory – dodała.
W podobnym tonie wypowiedział się Jakub Wende. – Czynność odbyła się wobec człowieka, który nawet nie wiedział, że ta czynność się odbywa. Odzyskiwał przytomność tylko na krótkie chwile – wyjaśnił prawnik.
Roman Giertych został zatrzymany w czwartek 15 października. W trakcie przeszukania jego domu, w niejasnych okolicznościach adwokat zemdlał i trafił do szpitala. W piątek postawiono mu zarzuty. Prokuratura oskarża go o wyprowadzenie wraz z innymi osobami 92 mln zł ze spółki deweloperskiej.