Chodakowska zaskoczyła. Żarliwa przeciwniczka aborcji też protestuje po wyroku TK
Bartosz Świderski
23 października 2020, 20:07·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 października 2020, 20:07
Ewa Chodakowska znana jest jako przeciwniczka aborcji i ma wiele fanek o podobnych poglądach. Dlatego zszokował je piątkowy post, w którym trenerka fitnessu poparła kobiety sprzeciwiające się działaniom władzy i skrytykowała zmianę w prawie, którą orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Reklama.
"Jako kobieta, w przyszłości matka muszę zabrać głos. To, co się dzieje łamie mi serce.
Jestem tu dla Was i z Wami. Nieważne, jakie mamy poglądy i doświadczenia. Jako kobiety jesteśmy w tym razem" – napisała na Instagramie Ewa Chodakowska. Zaznaczyła swoim fankom, żeby przeczytały uważnie jej wpis i przemyślały go, zanim go skomentują.
Przedstawiła im hipotetyczną sytuację, w której matka dowiaduje się od lekarza, że jej dziecko ma wadę wrodzoną, jest bardzo zdeformowane i po urodzeniu umrze. Chodakowska pyta fanki, co by zrobiły w takiej sytuacji i sama odpowiada, że nie wie, ale chce wiedzieć, że ma wybór.
"Dopóki NIE ZNALAZŁAŚ SIĘ W TAKIEJ SYTUACJI NIE OCENIAJ! Bo nie wiesz, z czym musi się mierzyć matka, która wie, że JEJ DZIECKO ZARAZ PO URODZENIU SKONA W MĘCZARNIACH. DOPÓKI NIE ZAŁOŻYŁAŚ BUTÓW MATKI SKAZANEJ NA NAJTRUDNIEJSZY WYBÓR, NIE OCENIAJ!" – apeluje Chodakowska.
Zaznacza, że nie jest zwolenniczką aborcji na życzenie, ale uważa, iż decyzje w sprawie zmiany prawa były podejmowane przez ludzi, którzy nie byli na miejscu takich kobiet. Zaznacza, że taki rodzaj aborcji to nie fanaberia, a skrajne przypadki, które powinny być traktowane wyjątkowo, jak do tej pory.
"Co się zmieniło z dnia na dzień? Wiem. Nie jestem matką. Nie jestem w ciąży. Nigdy nie przerwałam ciąży. Nigdy nie poroniłam. Nie wiem, jaką decyzje podjęłabym gdybym usłyszała, że dziecko które nosze pod sercem, jest zdeformowane i umrze w cierpieniach. ALE CHCIAŁABYM WIEDZIEĆ ZE MAM WYBÓR" – podkreśliła Chodakowska.