Protestować można na przeróżne sposoby, ale styl w jakim to zrobił ten ratownik medyczny zasługuje na nagrodę. Jacek Rąbieński był gościem śniadaniowego programu TVP. W pewnym momencie założył maseczkę z charakterystycznym symbolem. Jak zareagowała telewizja? Błyskawicznie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Ratownik został zaproszony jako ekspert do fragmentu niedzielnego "Pytania na śniadanie" poświęconego testom na COVID-19. Uczestniczył w nim online. Miał jednak tajny plan, który skutecznie udało mu się wprowadzić.
Na sam koniec swojego wystąpienia, w momencie pożegnania zaapelował o zakrywanie twarzy. Założył przy tym maseczkę z widoczną od razu czerwoną błyskawicą.
To symbol protestów, które od kilku dni trwają w całej Polsce. Manifestujący sprzeciwiają się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne w Polsce. Apel o noszenie maseczek skomentował prowadzący Tomasz Wolny. – Jak na załączonym obrazku – dodał zaraz po tym, jak połączenie z ratownikiem zostało szybko ucięte.
"Ratownik mistrz. Wolnemu kopara lekko opadła", "Pan ratownik miał na maseczce symbol Strajku Kobiet. Reżyserka momentalnie skończyła z nim relację. Widzę cenzura lepsza niż za PRL", "Brawo dla Pana ratownika za piękna maseczkę!" – komentują internauci na facebookowym profilu programu.
Protesty po orzeczeniu TK rozpoczęły się już w czwartek. Wtedy tłum spontanicznie ruszył pod dom Jarosława Kaczyńskiego, gdzie doszło do starć z policją. W piątek w tym samym miejscu pojawiło się już kilkanaście tysięcy demonstrantów, którzy następnie ruszyli w kierunku willi rządowej przy ul. Parkowej. W tym tygodniu zapowiedziane są kolejne strajki i manifestacje.