Andrzej Rzepliński twierdzi, że jego wypowiedź w "DGP" została zmanipulowana.
Andrzej Rzepliński twierdzi, że jego wypowiedź w "DGP" została zmanipulowana. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" były prezes Trybunału Konstytucyjnego miał nazwać protestujące w ramach Strajku Kobiet osoby "hołotą". Prof. Andrzej Rzepliński wydał specjalne oświadczenie, w którym oznajmił, że jego wypowiedź została zmanipulowana.

REKLAMA
Andrzej Rzepliński, zapytany w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" o demonstracje przed kościołami i wewnątrz świątyń, odparł, że nie rozumie tego zjawiska.
– A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna? – spytał, gdy dziennikarz Robert Mazurek pociągnął ten wątek. Później zaznaczył jednak, że woli nie nazywać protestujących hołotą, a awanturnikami. – Jako obywatel patrzę na to z obrzydzeniem, jako katolik ze smutkiem – podsumował.
Po publikacji wywiadu były prezes TK wyjaśnił, że rozmowa z nim została zmanipulowana i wcale nie nazwał protestujących hołotą.
"Użyłem tego określenia wobec plądrujących sklepy czy palących samochody demonstrantów we Francji i USA. Nie odnosiłem tych zachowań do uczestników polskich protestów po 'wyroku' TK w sprawie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993" – czytamy w jego oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
"Przy tym uważam ten "wyrok" za głęboko nietrafny. Jego wydanie sprowokowało demonstracje, w których tysiące z nas uczestniczą. To ten Trybunał odpowiada za ich wywołanie podczas pandemii. Sam wsparłem w rozmowie telefonicznej z Martą Lempart już pierwszy protest przed siedzibą TK po wydaniu tego "wyroku" – dodał.