Nacjonaliści zaatakowali pokojowo protestujące kobiety i ich sojuszników uczestniczących w Strajku Kobiet. Po nieudanej próbie napaści na demonstrujących na Placu Zamkowym, przypuścili atak na Rondzie de Gaulle'a. Policja informuje o zatrzymaniach pseudokibiców, którzy próbowali zakłócić manifestację Na Warszawę.
O ataku nacjonalistów na kobiety i ich sojuszników biorących udział w proteście Na Warszawę poinformowały osoby uczestniczące w Strajku Kobiet, w tym polityczki i politycy. Napaść zarejestrowała m.in. posłanka Urszula Zielińska (Zieloni, Koalicja Obywatelska). "Na demonstrację właśnie wpadli naziole z gazem i płonącymi racami. Policja dojechała, ledwo ledwo na czas. Poseł Bartłomiej Sienkiewicz dostał gazem" – napisała parlamentarzystka.
Przebieg Strajku Kobiet w piątkowy wieczór opisała na Facebooku także posłanka Klaudia Jachira.
"Rondo De Gaulle'a. Idziemy spokojnie. W pewnym momencie z bram obok Empiku co kilka minut wybiegają na ulicę narodowcy. Rzucają petardami w ludzi, mają pały i noże. Dookoła zero policji. Popłoch ludzie się boją. Kilka osób rannych. Szukam patrolu...
Znajduję dopiero po kilku minutach bliżej mostu Poniatowskiego. Proszę o interwencję, policjant odsyła mnie do rzecznika prasowego....Więc pytam Policję a czy chcecie, by dziś na ulicach polała się krew? Dlaczego jest Was multum pod pustymi budynkami rządowymi, a nie ma Was w ogóle tam, gdzie są ludzie? Uważajcie na siebie, dziś w całej Warszawie z bram wybiegają narodowcy" – napisała posłanka Jachira.
Swoje zdjęcie po ataku narodowców zamieścił także sam poseł Bartłomiej Sienkiewicz.
Uczestniczący w Strajku Kobiet działacz miejski Jan Śpiewak także sfilmował atak pseudokibiców. "Naziole rzucili się na pokojowych demonstrantów. Dostałem flarą w twarz" – napisał.
Kilka dni wicepremier Jarosław Kaczyński wezwał swoich zwolenników do stłumienia protestów kobiet.