Donald Tusk ponownie zabrał głos w sprawie Strajku Kobiet, ale tym razem pokazał zdjęcia z piątkowego protestu w Warszawie. Co ciekawe, nie zamieścił fotografii na swoim prywatnym profilu na Twitterze.
Zwykle były premier zamieszcza komentarze dotyczące polskiej polityki na swoim prywatnym profilu na Twitterze. Tym razem jednak opublikował post na oficjalnym profilu przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, jednej dominujących sił politycznych w Unii Europejskiej. Tusk pełni tę funkcję od grudnia 2019 roku.
"OK, kot może zostać, ale reszta..." – napisał Tusk. Polityk specjalnie postawił trzy kropki na końcu, bowiem zgodnie z żądaniami uczestników ostatnich protestów, pada tam wulgaryzm.