Wybory w USA już 3 listopada. Tymczasem telewizja NBC News opublikowała w niedzielę ostatni sondaż przed decydującą potyczką. Joe Biden ma w nim bezpieczną przewagę nad Donaldem Trumpem. Jednak czy oznacza to, że wybory w USA są rozstrzygnięte?
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
We wspólnym sondażu NBC News i Wall Street Journal Joe Biden osiąga dwucyfrową przewagę. Popiera go 52 proc. badanych, podczas gdy Donalda Trumpa – tylko 42 proc. Zwraca uwagę duża liczba osób niezdecydowanych.
Uwagę przykuwa rozkład potencjalnego poparcia Bidena i Trumpa na kobiety i mężczyzn. Wśród pań kandydat Demokratów zdobywa przewagę 57:37, a wśród panów minimalnie prowadzi Trump – 48:47.
Notowania Trumpa spadają od długiego czasu. Wpływ na to miała zapewne postawa prezydenta USA wobec pandemii. Wielu Amerykanom nie podoba się stosunek głowy państwa do koronawirusa. Mają wrażenie, że prezydent lekceważy zagrożenie covid-19.
Tymczasem USA jest światowym rekordzistą w liczbie zakażeń. Od początku epidemii zanotowano ich tam ponad 9 milionów. Zmarło ponad 230 tysięcy osób.
Trzeba jednak pamiętać, że nawet tak duża przewaga może okazać się złudna. Bukmacherzy jeszcze kilka dni temu obstawiali zwycięstwo Trumpa, teraz według nich szanse są wyrównane.
Cztery lata temu Hillary Clinton także przeważała w sondażach, a Trumpowi mało kto dawał szansę w wyborach. A jednak okazało się, że zdobył zdecydowaną przewagę w głosach elektorskich i został prezydentem USA, choć przegrał z kandydatką Demokratów w liczbie głosów aż o 2,8 mln.