Tomasz Karmiński, dyrektor szpitala potwierdził, że w pewnym momencie mężczyzna zasłabł, a na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego. Niestety, 62-latka nie udało się uratować. Przyczyną zgonu podobno było nagłe zatrzymanie krążenia. Potwierdzono, że mężczyzna tego samego dnia był w przychodni, gdzie zbadał go lekarz.
Dodajmy, że kolejki do testów na koronawirusa to teraz codzienność w Polsce. Już w połowie października pojawiały się zdjęcia sprzed punktów pobrań, gdzie ludzie musieli odstać swoje na wymaz. Takie sytuacje zdarzają się m.in. w Warszawie.