
To stanowisko było zaskoczeniem. Tydzień po wybuchu protestów przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji córka głowy państwa Kinga Duda zabrała na ten temat głos. Wygłoszone przez nią poglądy okazały się odstawać od oficjalnej linii partii rządzącej. Dziś nie brak opinii, że jej oświadczenie wynikało z funkcji, jaką pełni u boku swego ojca. Bo w końcu okazało się, na czym mają polegać jej zadania jako społecznego doradcy Prezydenta RP.
Przede wszystkim chodzi o wykorzystanie prawniczego doświadczenia (...) w zakresie polubownego załatwiania sporów, arbitrażu.
W sprawie tak niewyobrażalnie trudnej, jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty czy godziny po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie.
