Jesteśmy coraz bliżej narodowej kwarantanny. Jeśli obecna liczba dobowych zakażeń na poziomie około 27 tysięcy zakażeń utrzyma się przez następne 5-6 dni, to będą już podstawy, by zgodnie ze słowami Mateusza Morawieckiego wprowadzić narodową kwarantannę.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Na razie średnia dobowa liczba zakażeń koronawirusem wzrosła w ciągu siedmiu dni do prawie 22 tysięcy przypadków. To prawie 57 przypadków na 100 tys. mieszkańców.
Wiadomo też, że próg narodowej kwarantanny przekroczyły na razie Kujawy i Wielkopolska. Próg, czyli zakażenie koronawirusem 70-75 osób na 100 tys. mieszkańców, bo o tym mówił Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej, gdy zapowiadał możliwość jej wprowadzenia.
Ten próg musiałby się utrzymywać według tego, co mówił premier, przez 7-10 dni i wtedy byłyby podstawy do wprowadzenia narodowej kwarantanny. Wówczas obowiązywałby między innymi zakaz przemieszczania się.
Morawiecki dodał. że oznaczałoby to całkowity lockdown, całkowite zamknięcie handlu, usług, również części zakładów, żeby "powstrzymać najgorsze, czyli 'pęknięcie w całości służby zdrowia'".
– Narodowa kwarantanna będzie oznaczała zamknięcie i poważne zahamowanie działalności gospodarczej – potwierdził również obecny na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.