W raporcie Watykanu dotyczącym przestępstw na tle seksualnym, których miał dopuścić się amerykański kardynał Theorore McCarrick, pojawiają się wątki polskie. I nie chodzi tylko o Jana Pawła II. W raporcie nazwisko kard. Stanisława Dziwisza pada aż 45 razy.
Raport autorstwa śledczych Watykanu został opublikowany 10 listopada. Obszerny, prawie 450-stronnicowy, dokument dotyczy Theodore'a McCarricka, który niegdyś był jednym z najistotniejszych duchownych w amerykańskim Kościele. Kilka lat temu został jednak wydalony ze stanu kapłańskiego za pedofilię.
W raporcie znajdujemy informacje dotyczące duchownych z Polski. Autorzy twierdzą, że Jan Paweł IIwiedział o zarzutach, jakie ciążyły na McCarricku. Papież nie dawał jednak wiary oskarżeniom i nie podejmował żadnych kroków w tej sprawie.
W dokumencie podkreślono, że taka postawa wynikała prawdopodobnie z pamięci Karola Wojtyły o czasach komunizmu, gdy wobec księży stawiano fałszywe zarzuty celem ich oczernienia.
Obok Jana Pawła II, w raporcie pojawia się też kard. Stanisław Dziwisz. Krakowski duchowny miał być zamieszany w tuszowanie pedofilii w Kościele. Co ciekawe, jego nazwisko przewija się aż 45 razy, co pokazuje jak wpływową był w swoim czasie postacią. Nie tylko w Polsce, ale również w Watykanie.
Podobne zarzuty padają wobec Dziwisza w pokazanym przez TVN24 reportażu "Don Stanislao" autorstwa Marcina Gutowskiego. Program został wyemitowany w poniedziałek i wywołał duże poruszenie w polskim Kościele.