
Nie milkną echa wygłoszonych przez "przebudzoną" Edytę Górniak teorii spiskowych o pandemii koronawirusa. Do jej słów odniosła się koleżanka po fachu - Fiolka Najdenowicz. Napisała, jak bardzo owe teorie są niebezpieczne i wytknęła diwie jej zachowanie na koncertach. W dyskusję włączyły się też osoby działające w branży muzycznej.
Jednak jestem zdziwiona faktem, że Państwo jesteście zdziwieni. Nie słyszałam bowiem ani jednej inteligentnej wypowiedzi z jej ust i to od zarania jej kariery. Pamiętacie obsraną dupcie synusia na czołówkach gazet? Jasne, że pamiętacie. A ja jeszcze pamiętam billbordy z nią, w sztokholmskim metrze, dama bowiem była u progu światowej kariery, ale niestety ją zje*ała poprzez swoje fochy i gwiazdorzenie.
