Najpierw Roman Giertych wydał oświadczenie, które wywołało spekulacje. Potem "Gazeta Wyborcza" ujawniła nazwisko Adama Hofmana, który według niej miał złożyć korupcyjną propozycję Leszkowi Czarneckiemu, a na koniec Giertych opublikował nagranie, które wywołało burzę. Sam Hofman również zabrał głos. O co chodzi w tej sprawie? Podsumujmy krok po kroku.
Zacznijmy od początku. Oto główni bohaterowie sprawy, która wybuchła w czasie weekendu. Zaczęło się od oświadczenia Romana Giertycha, w którym wspomniał o Leszku Czarneckim.
1. Roman Giertych a Leszek Czarnecki
Jako prawnik Giertych reprezentuje Leszka Czarneckiego. Właściciel Idea Banku ma status podejrzanego w śledztwie dotyczącym tzw. afery GetBack. 16 listopada Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia ma rozpoznać wniosek Prokuratury Regionalnej w Warszawie o jego tymczasowe aresztowanie Leszka Czarneckiego.
Przypomnijmy, 15 października Giertych został zatrzymany przez CBA, jest jedną z 12 osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie około 92 mln złotych ze spółki Polnord.
W sobotę 14 listopada Giertych wydał oświadczenie odnośnie swojego aresztowania. Sugerując, że ma ono związek ze sprawą Leszka Czarneckiego, a także – jak samo postępowanie ws. Czarneckiego – ma być próbą zatuszowania korupcji przez PiS.
"Gdy zatrzymano mnie 15 października tego roku, wiele osób pytało publicznie, czy ma to związek z posiedzeniem aresztowym w sprawie dr Leszka Czarneckiego, które było zaplanowane na dzień następny. Koincydencja wydawała się oczywista. Pojutrze ponownie odbędzie się posiedzenie sądu, który będzie rozpatrywał wniosek prokuratury o areszt dla Leszka Czarneckiego" – pisał na Facebooku.
Roman Giertych ujawnił, że w ostatnich miesiącach Leszek Czarnecki dwa razy dostał propozycję korupcyjną ze strony "osób związanych z PiS".
W swoim oświadczeniu napisał m.in., że latem tego roku, podczas spotkania za granicą, doszło do "złożenia oferty przyjęcia do pracy do banków Czarneckiego (w charakterze doradcy lub członka rady nadzorczej) pana Michała Krupińskiego, wieloletniego prezesa Pekao S.A. – osoby blisko związanej z obecną władzą".
Ofertę miał złożyć "były polityk PiS, utrzymujący bliskie relacje osobiste z prezesem Rady Ministrów Mateuszem Morawieckim".
A dwa miesiące wcześniej Czarneckiemu "przedstawiono koncepcję udziału w projekcie wykupienia stacji TVN24". Biznesmen oferty nie przyjął.
3. Reakcja TVN
"Discovery nie wiedziało o żadnych planach dotyczących TVN24 opisanych przez Romana Giertycha ani nie uczestniczyło w rozmowach dotyczących sprzedaży stacji" – podał Marcin Barcz, dyrektor pionu komunikacji korporacyjnej, członek zarządu TVN Discovery Polska, którego cytuje TVN24.
Giertych nie ujawnił żadnych nazwisk.
4. Kto miał złożyć ofertę Czarneckiemu?
W niedzielę "Gazeta Wyborcza" podała nieoficjalnie, iż ustaliła, że chodzi o Adama Hofmana, byłego rzecznika PiS. To on według niej miał składać Leszkowi Czarneckiemu korupcyjne propozycje. Gazeta powołała się na anonimowego informatora, który twierdzi, że do spotkania miało dojść w Monako.
"Hofman mówił, że przychodzi w imieniu (Zbigniewa) Ziobry. Tłumaczył, że Michał Krupiński jest w dobrych relacjach z ministrem sprawiedliwości (Krupiński od lat blisko przyjaźni się z bratem Ziobry Witoldem, a dzięki ziobrystom był m.in. prezesem Pekao SA). W zamian za posadę dla Krupińskiego Hofman obiecywał złagodzenie kursu wobec banków Czarneckiego" – napisała.
5. Reakcja Adama Hofmana
Były rzecznik PiS wydał oświadczenie ws. publikacji "GW". Przypomniał, że od kilku lat nie jest politykiem, ale biznesmenem. Nigdy nie formułował "względem tego (i jakiegokolwiek innego) biznesmena żadnej oferty, która miałaby wymiar korupcyjny, choćby w najszerszym rozumieniu pojęcia 'korupcji'".
"Oświadczam, że nie powoływałem się wobec kogokolwiek na znajomości czy kontakty w administracji rządowej, a w szczególności nie przedstawiałem się, jako jej 'wysłannik" – napisał, zapowiadając, że będzie walczył o swoje dobre imię. Zleciłem już podjęcie zdecydowanych kroków prawnych w tej sprawie.
6. Giertych w niedzielę ujawnia nagrania
To 2-minutowy zapis rozmowy, którą Adam Hofman miał odbyć ze ściganym przez władze biznesmenem Leszkiem Czarneckim oraz jego wspólnikiem Robertem Pietryszynem. Roman Giertych opublikował ją na YouTube w niedzielny wieczór. Dowiadujemy się z niej, że Hofman rozmawiał z Leszkiem Czarneckim o sytuacji zawodowej byłego szefa Pekao SA Michała Krupińskiego. Miał proponować mu zatrudnienie u siebie Michała Krupińskiego
"Na spotkaniu Adam Hofman i jego współpracownik (nazwisko dla Komisji Śledczej) proponuje formalne lub nieformalne zatrudnienie Michała Krupińskiego" – napisał Roman Giertych w opisie nagrania opublikowanym na Facebooku.
Według niego Hofman z Pietryszynem mieli sugerować Czarneckiemu, że za jego kłopotami stoi Zbigniew Ziobro.
"Jednocześnie Adam Hofman oświadcza, że w/w w przypadku zatrudnienia pójdzie do Zbigniewa Ziobro, porozmawia, przekona i rozwiąże problemy Czarneckiego dzięki temu, że w PiS jest autorytetem od spraw bankowych, czyli w zakresie tych spraw, w których zarzuty ma Czarnecki" – napisał Giertych.
Jeden z bohaterów taśm ujawnionych przez Giertycha. To o nim rozmawiali Adam Hofman, Leszek Czarnecki oraz jego wspólnik Robert Pietryszyn.
Krupiński określany jest jako "złote dziecko PIS" już od pierwszych rządów PiS. Za premiera Kazimierza Marcinkiewicza był wiceministrem skarbu państwa. Po dojściu PiS do władzy w 2015 roku stanął na czele PZU (do 2017 r.), a potem Banku Pekao, gdzie w 2019 roku złożył rezygnację.
"Przyczyny nie podano, ale zbiegło się to z doniesieniami "Gazety Wyborczej", która napisała, że Krupiński spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim i austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem – przedmiotem rozmowy miał być "atrakcyjny" kredyt na budowę wieżowców przy ul. Srebrnej" –przypomina gazeta.pl.
Kojarzony ze Zbigniewem Ziobrą i jego bratem Witoldem.
8. Reakcja firmy Hofmana na nagrania
Adam Hofman i jego wspólnik Robert Pietryszyn wydali oświadczenie, w którym twierdzą, że z firmą Czarneckiego ich firma współpracuje od maja 2019 roku, spotykali się nie raz i "podczas tych spotkań nigdy nie składali żadnych korupcyjnych propozycji". A upubliczniona rozmowa "nie zawiera żadnych treści, które stanowiłyby naruszenie prawa".
"W czasie trwania współpracy doszło do co najmniej kilkudziesięciu spotkań z przedstawicielami obsługiwanych podmiotów, w tym wielokrotnie, osobiście z samym Leszkiem Czarneckim. Spotkania odbywały się każdorazowo w miejscach wyznaczonych przez klienta, m.in. w Warszawie, Miami i Monte Carlo, gdzie przebywał Leszek Czarnecki" – czytamy.
Partnerzy R4S piszą, że propozycję współpracy złożył im sam Leszek Czarnecki. "Zawarliśmy z jego firmami umowy na usługi komunikacyjno-doradcze. W tym czasie wykonywaliśmy zgodnie z Umową działania z zakresu public relations i doradztwa strategicznego. Wszystkie działania były dokumentowane i raportowane co miesiąc klientowi" – tłumaczą.
Wspomniano spotkanie 24 lipca 2020 roku. Leszek Czarnecki miał poprosić o znalezienie eksperta, doradcy z zakresu bankowości, "jak to określił – 'z drugiej strony'".
Zdementowano też sugestie na temat sprawy zakupu TVN 24. "Prowadzone od wczoraj przez Romana Giertycha i "GW" działania medialne są nieuprawnioną próbą odwrócenia uwagi od istoty sprawy i w sposób nieuprawniony mają nadać jej polityczny charakter" – napisano.
"Ekspert ten miałby pomóc mu prowadzić komunikację z rynkiem i otoczeniem biznesowym. Pragniemy wyraźnie pokreślić, że to sam klient wyraził potrzebę poszukiwania i zatrudnienia takiego specjalisty. Zostaliśmy poproszeni o sugestię, kto mógłby pełnić taką rolę w jego firmie. W trakcie kolejnego spotkania omówiono propozycję potencjalnej rozmowy i współpracy z Panem Michałem Krupińskim. Pomimo rekomendacji do współpracy jednak nie doszło". Czytaj więcej