W poniedziałek po południu na Nowogrodzkiej odbyła się tajna narada lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego z szefami MSWiA oraz Ministerstwa Obrony – dowiedziała się Wirtualna Polska. Zabrakło jednak ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, co nie było przypadkowe.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, w tajnej naradzie w biurze Jarosława Kaczyńskiego na Nowogrodzkiej wzięli udział premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie resortów siłowych: szef MSWiA Mariusz Kamiński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Politycy mieli przez kilka godzin rozmawiać m.in. o wecie budżetu Unii Europejskiej przez Polskę.
– Praworządność jest tylko pięknym słowem i pretekstem, chodzi tu o radykalne ograniczenie suwerenności. To kwestia, która będzie rozstrzygać, czy Polska będzie suwerennym podmiotem, czy zostanie poddana politycznemu zniewoleniu. Mówimy "nie" dla tych rozwiązań i wskazujemy, że Polska winna użyć weta – mówił Ziobro. Warto dodać, że decyzje o wecie podjęły również Węgry.
Rząd a weto unijnego budżetu
Dlaczego jednak Zbigniew Ziobro nie stawił się na naradzie na Nowogrodzkiej? "Nieoficjalnie, w kierownictwie PiS odebrano to jako próbę wysłania sygnału do wyborców Solidarnej Polski, że partia Zbigniewa Ziobry jest w sprawie unijnego budżetu nieprzejednana. Próbę spóźnioną, bo już wcześniej w ostrzejszym tonie wypowiadał się prezes Jarosław Kaczyński (...), a premier Mateusz Morawiecki i jego otoczenie komunikowało, że również w tej sprawie nie ustąpi" – pisze Wirtualna Polska.
– Swoim wystąpieniem lider Solidarnej Polski chciał pokazać, że próbuje wzmocnić prawe skrzydło w partii. Tyle że negocjacje ws. unijnego budżetu, to nie partyjne przepychanki na szczeblu krajowym, a twarde rozmowy z przywódcami innych państw. Hasło "weto albo śmierć" rządowi nie pomaga – powiedział informator serwisu.