Naczelna Prokuratura Wojskowa potwierdziła informacje o tym, że w grobie Anny Walentynowicz nie spoczywało jej ciało. – Planowane jest przeprowadzenie jeszcze czterech ekshumacji – mówił na konferencji prasowej rzecznik prasowy NPW, płk Zbigniew Rzepa.
Po tym, jak rodzina Anny Walentynowicz stwierdziła, że to nie ciało ich matki leży w grobie, rozpętała się prawdziwa burza. Państwu po raz kolejny zarzucono niedbałość i niesprawność w zajmowaniu się katastrofą smoleńską.
Teraz może być tylko gorzej. Naczelna Prokuratura Wojskowa potwierdziła bowiem, że w grobie Anny Walentynowicz nie znajdowało się jej ciało. To oficjalnie potwierdzenie słów jej rodziny. Politycy i część rodzin ofiar katastrofy domagają się kolejnych ekshumacji ciał. Do których teraz, najprawdopodobniej, dojdzie.
NPW zwołała w tej sprawie specjalną konferencję prasową, na której rzecznik prasowy oficjalnie potwierdził te informacje. Płk Zbigniew Rzepa wyjaśnił, że praca prokuratorów była "rzetelna i żmudna", ale samo badanie przesłanych z Rosji dokumentów nie wyjaśniło wszystkich kwestii, dlatego podjęto decyzję o ekshumacji ciał.
Dodatkowo płk Rzepa poinformował, że prokuratura planuje przeprowadzenie czterech kolejnych ekshumacji. – Przyczyną jest również brak pewności co do tożsamości ofiar – mówił płk Zbigniew Rzepa.
Więcej o zamienianych ciałach i kontrowersjach z tym związanych można przeczytać tutaj.