
Donald Tusk działania rządu PiS długo komentował z charakterystyczną dla siebie ironią i dystansem. Teraz – gdy pod znakiem zapytania staje przyszłość Polski w UE, a na ulicach coraz częściej widoczna jest policyjna przemoc – szef Europejskiej Partii Ludowej uderza w poważne tony.
REKLAMA
"Czas na zjednoczenie wysiłków całej opozycji. Sprawy zaszły zbyt daleko. To polskie 'być albo nie być'" – napisał Donald Tusk na Twitterze w czwartkowy wieczór. W ten sposób były premier RP i były szef Rady Europejskiej odnosi się do polityki rządu PiS na arenie UE oraz brutalnych działań policji wobec uczestników Strajku Kobiet.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, zagrożenie tzw. Polexitem widzą nie tylko politycy opozycji, ale m. in. także ceniony brytyjski publicysta Bruno Waterfield. "Wiele podobieństw do grudnia 2011 roku, kiedy Cameron zawetował reformę strefy euro, przygotowując grunt pod Brexit" – ocenił.
Jeśli natomiast chodzi o sprawy wewnętrzne, w czwartek różne media donoszą o tym, iż po ostatnich dramatycznych wydarzeniach w Warszawie bardzo złe emocje zapanowały w szeregach policji. Znaczna cześć funkcjonariuszy ma być oburzona tym, iż tajniacy pałowali uczestników Strajku Kobiet.
