Jarosław Pinkas nie jest już szefem GIS.
Jarosław Pinkas nie jest już szefem GIS. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Główny Inspektorat Sanitarny nie ma szefa. Jarosław Pinkas złożył w piątek rezygnację ze stanowiska na ręce premiera Mateusza Morawieckiego.

REKLAMA
Jak poinformował w mediach społecznościowych reporter RMF FM Mariusz Piekarski, Jarosław Pinkas nie jest od piątku szefem Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Pinkas złożył rezygnację na ręce premiera Mateusza Morawieckiego. Oficjalnie z powodów zdrowotnych – dodaje reporter RMF.
Przypomnijmy, że Główny Inspektor Sanitarny jest jednym z filarów opieki zdrowotnej zwłaszcza w dobie epidemii koronawirusa. To sanepidy odpowiedzialne są za zbieranie danych o zagrożeniu covidowym i ustalają personalia osób, które miały kontakt z osobami zakażonymi.
Pinkas zasłynął z wielu wypowiedzi na temat pandemii podczas ostatnich kilku miesięcy, ale jedna z nich będzie mu z pewnością długo wypominana. Padła ona jeszcze zanim odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Posłowie opozycji apelowali wtedy do rządu, aby ten wzmógł swoje działania, żeby jak najlepiej przygotować nas do uderzenia pandemii.
Odpowiedział im m.in. Pinkas, który stwierdził, żeby posłowie opozycji włożyli sobie lodu do majtek. – Aż się boję to powiedzieć, ale powiem: wielu polityków, którzy posługują się koronawirusem jako elementem gry politycznej, powinno sobie włożyć lód do majtek – powiedział Jarosław Pinkas,