Nie wszyscy ciężko przechodzą COVID-19, większość osób nie potrzebuje hospitalizacji. Jednak nie jest to zupełnie lekka choroba. Często chorzy tracą podczas jej przebiegu węch, smak i nie mają apetytu. Nie można jednak pozwolić sobie na niejedzenie. Nasza dieta podczas COVID-19 powinna wspierać zdrowienie organizmu – mówi w specjalnym podcaście „Koronawirus bez cenzury” Kamil Paprotny, dietetyk kliniczny.
Choć nie mamy apetytu, nie możemy przestać jeść. Jedzenie powinno wspierać odpowiedź immunologiczną naszego organizmu. Nie pomoże nam oregano i łykana garściami witamina D - to nie jest pigułka, która pomoże nam wyzdrowieć automatycznie. To działa inaczej. Korzystny wpływ witaminy D odczujemy, jeśli mamy niedobory. Tak naprawdę powinniśmy odżywiać się zdrowo, żeby nie dopuszczać do niedoborów w organizmie.
Jeśli będziemy mieli niedobory żelaza, cynku, witaminy D czy witaminy A wówczas odpowiedź naszego układu odpornościowego w przypadku zakażenia np. SARS-CoV-2 będzie słabsza. Nasza dieta powinna być pełna we wszystkie składniki odżywcze. Jak to zrobić? Podczas choroby nie należy wykluczać żadnych zdrowych pokarmów. Zwyczajnie, trzeba jeść wszystko co zdrowe.
Do tego, żeby organizm walczył z patogenem i wytwarzał kolejne białe krwinki potrzebna jest energia, którą musimy dostarczyć z jedzenia. Warto delikatnie zwiększyć ilość białka w diecie. Generalnie, wbrew pozorom, podczas chorowania powinniśmy jeść więcej niż zazwyczaj.
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić jeśli brak apetytu. Dlatego warto sięgać po produkty o wyższej kaloryce, jednak takie które przygotujemy sami w domu. Fast foody i słodycze nie będą dobrym rozwiązaniem.
Jednego składnika diety warto unikać lub choć go ograniczyć podczas chorowania na COVID-19, bo będzie zwiększał stan zapalny w naszym organizmie. Jaki to składnik? Dowiecie się słuchając podcastu "Koronawirus bez cenzury”.