We Wrocławiu w ekspresowym tempie ma powstać osiedle spełniające wymogi współczesności – świetnie skomunikowane z resztą miasta, bogate w instytucje, aktywizujące mieszkańców i ekologiczne. Projekt przy okazji nawiązuje do tradycji sprzed niemal wieku – pierwszej wrocławskiej próby stworzenia miasta planowanego. WUWA, dzielnica powstała w 1929 roku, jest dziś inspiracją dla wielu i przykładem modernistycznej idei. Jak będzie z jej następczynią, WUWĄ2?
WUWA Czysty modernizm. Na świecie jest tylko sześć osiedli tego typu. Powstała w czasach międzywojennych, gdy architekci wierzyli, że mogą udoskonalić nie tylko domy, ale i samego człowieka. – I to był błąd. Miasto idealne jest utopią, nie można z góry ocenić jakie będą potrzeby mieszkańców – krytykuje architekt Dagmara Obłuska.
Osiedle WUWA swoją nazwę zawdzięcza niemieckim słowom Wohnung und Werkraum oznaczających Mieszkanie i miejsce pracy. Pod takim właśnie tytułem w czerwcu 1929 roku otwarto we Wrocławiu wystawę, której zadaniem było przedstawienie nowego, taniego budownictwa. Całe wydarzenie miało zakończyć się 15 września 1929 roku, lecz osiedle WUWA istnieje do dziś dzień praktycznie niezniszczone upływem czasu i wojną.
Po zamknięciu wystawy rozwinęła się tam dzielnica artystyczna. Nowoczesne domy WUWA były zbyt dużym wyzwaniem dla konserwatywnych Wrocławian. Ich zalety docenili za to artyści, a do domów wprowadzili się pracownicy Akademii Sztuki oraz elita artystyczna miasta. To oni pierwsi zachwycili się lekkimi, obłymi kształtami mebli, minimalistycznymi wykończeniami i zdecydowanymi kolorami.
WUWA2
Tuż nieopodal oryginalnej WUWY do 2015 roku ma powstać kolejne wzorowe osiedle mające spełniać wymogi współczesności – Nowe Żerniki, nieoficjalnie nazwane WUWA2, jednoznacznie nawiązujące do inicjatywy z poprzedniego stulecia. Za całość odpowiedzialna jest Wrocławska Izba Architektów działająca w porozumieniu z włodarzami miasta.
Nowe Żerniki mają diametralnie różnić się od nowych dzielnic budowanych w naszym kraju. Zamiast równych bloków mieszkalnych poprzecinanych bankami, pocztami i sklepami usługowymi ma powstać przestrzeń służąca nie tylko do spania, lecz spełniająca wymogi współczesnych aktywności miejskich, budująca więzi społeczne i aktywizująca mieszkańców.
– Przez 80 lat, od czasu pierwszej wystawy WUWA, którą teraz rewitalizujemy, świat bardzo się zmienił. Dziś prawie każdy ma samochód, telefon komórkowy, coraz częściej pracuje z domu. Tymczasem w dziedzinie architektury jeśli już są zmiany, to na gorsze. WUWĄ 2 będziemy chcieli pokazać, że wcale nie musi tak być – tłumaczy Zbigniew Maćków z Izby w rozmowie z portalem tuwroclaw.com.
– Przewidywanie z góry jak ma rozwinąć się miasto prowadzi do porażki – ocenia pomysł Dagmara Obłuska. – Dla mnie wracanie do starych idei jest tylko dowodem na brak nowych. Nieprzyjazne, socrealistyczne budynki nie sprawdziły się, nie powinno się powielać takiej szkoły architektury – dodaje.
Z kolei Maćkow w wywiadach podkreśla, że widzi sens projektowania opartego nie tylko na roszczeniach deweloperów i banków wykładających pieniądze na inwestycje. Podkreśla eksperymentalny charakter projektu. – Tam, gdzie powstanie WUWA2, są teraz pola, a więc nasze przesłanki są czysto modernizacyjne. Chcemy wypróbować nowe rozwiązania, których na co dzień nie możemy stosować, poeksperymentować z układami mieszkań, funkcjami, sposobami życia – mówi w wywiadzie z Notesem Na 6 Tygodni #78.
Architekci zaangażowani w projekt deklarują, że ich plany co do WUWY2 są rozległe: szybkie połączenia komunikacją publiczną z resztą miasta, szybka kolej, "schowanie" samochodów i zminimalizowanie ich ruchu w obrębie dzielnicy oraz budowa wszelkich instytucji publicznych - szpitala, żłobka z przedszkolem czy domu kultury.
– Zawsze można wymyślić coś lepszego, nie widzę sensu wracania do starych idei – burzy się Obłuska. – Takie pomysły to brak pomysłów – powtarza. Nie trudno jednak zauważyć, że duch modernizmu pierwszej połowy XX wieku odżywa. Hucznie obchodzone 60-lecie warszawskiego MDM czy wskrzeszanie do życia krakowskiej Nowej Huty są tego najlepszymi przykładami.
A [Waszym zdaniem] modernizm ma szansę powrócić do łask?