
Reklama.
W poniedziałek resort zdrowia podał, że w ciągu doby przybyło "zaledwie" 5733 nowe przypadki koronawirusa, a na covid-19 zmarło 121 osób. To ogromny spadek szczególnie w przypadku nowych zakażonych. Zwłaszcza, że jeszcze przed weekendem informowaliśmy o dwu, trzy, a nawet czterokrotnie większych statystykach dziennych.
Czytaj także: Kiedy koniec pandemii covid-19? Lekarze podają termin zakończenia III fali koronawirusa
Zdziwienia nie kryje także grafik komputerowy Michał Rogalski, twórca covidowej bazy danych, z której korzystają m.in. statystycy z Uniwersytetu Warszawskiego. 19-latek zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym na konkretnych liczbach pokazał, jak zmieniły się statystyki.
"Dobowy udział wyników pozytywnych 22,8% (5733 / 25152 próbki)! Tydzień temu mieliśmy 15002 przypadki i 54,6%, średnia 7-dniowa 34,4% (-4,6 p.p.). Cuda jakieś" – napisał na Twitterze Rogalski. Patrząc na jego reakcję, taki spadek liczby zakażonych w statystykach jest z punktu widzenia matematyki mało prawdopodobny.
Na reakcję Polaków nie trzeba było długo czekać. "Kreatywna księgowość w służbie państwa. Wzorce przeniesione żywcem z bankowości", "Cuda statystyczne plus", "Jednego dnia Lombardia, drugiego Nowa Zelandia", "Luzik. Za 5 dni otrzymamy jakiś komunikat, że z 10k pozytywnych przypadków z niedzieli im zniknęło i zostaną dopisane do statystyki" – czytamy w komentarzach.