TSUE zajmie się we wtorek Izbą Dyscyplinarną SN.
TSUE zajmie się we wtorek Izbą Dyscyplinarną SN. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
"Nowy system nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej, która kontroluje decyzje podjęte w postępowaniach dyscyplinarnych przeciwko sędziom" – stwierdziła Komisja Europejska, która złożyła do TSUE skargę na reformy w polskim sądownictwie.
W tym fragmencie chodzi głównie o Izbę Dyscyplinarną SN powołaną na mocy ustawy Andrzeja Dudy i obsadzoną przez prezydenta ludźmi wskazanymi przez upolitycznioną KRS. Ci wskazali do niej głównie ludzi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
"W skład izby wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym" – dodaje w dokumencie KE. Przypomnijmy, że to właśnie na podstawie tego argumentu w kwietniu TSUE zastosowało środek zachowawczy i zamroziło działanie Izby.
A prezydencka reforma sądownictwa już raz została uznana przez unijny trybunał za sprzeczną z prawem UE. Mowa o przepisie, który umożliwiał przeprowadzenie emerytalnej czystki wśród sędziów Sądu Najwyższego. TSUE nakazał wtedy przywrócenie do orzekania odwołanych na jego podstawie sędziów.
Na rozprawie przed Wielką Izbą Trybunału w Luksemburgu stawią się w charakterze publiczności dwaj sędziowie, którzy najbardziej odczuli skutki działania Izby Dyscyplinarnej. To sędziowie Igor Tuleya z Warszawy i Paweł Juszczyszyn z Olsztyna.
"W ten sposób politycy niszczą w Polsce system niezależnego wymiaru sprawiedliwości – odsuwają od orzekania niepokornych sędziów, wywołując jednocześnie u innych efekt mrożący, a poprzez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa obsadzają sądy osobami niedającymi gwarancji niezawisłości i bezstronności" – stwierdził na Facebooku przed rozprawą Juszczyszyn.
"Stworzony w Polsce system represji skierowany przeciwko sędziom godzi we wspólne nam wszystkim wartości europejskie" – dodał sędzia z Olsztyna.