
Pierwszy raz historii tego plebiscytu PWN zdecydowało, że nie ogłosi Młodzieżowego Słowa Roku. Taka decyzja zapadła ze względu na fakt, iż najwięcej zgłoszeń otrzymało – jak to ujęli organizatorzy – "nazwisko polityka na S". W celny sposób z polityka tego zakpili aktywiści Ruchu Ośmiu Gwiazd.
REKLAMA
Sasin i Młodzieżowe Słowo Roku 2020
"Na pierwszym miejscu znalazło się nazwisko polityka na S oraz słowa od tego nazwiska utworzone" – przekazało PWN w komunikacie o rezygnacji z ogłoszenia Młodzieżowego Słowa Roku 2020. Tajemnicą poliszynela jest, że wspominanym politykiem jest wicepremier Jacek Sasin.Natomiast słowo od jego nazwiska utworzone to m. in. popularne ostatnimi czasy "przesasinić", czyli wydać dużo – najlepiej cudzych – pieniędzy na coś zupełnie zbędnego. To oczywiste nawiązanie do działań Jacka Sasina w sprawie niedoszłych wyborów kopertowych, na które z budżetu państwa poszło ok. 70 mln zł.
Czytaj także: Pierwszy raz nie wybrano Młodzieżowego Słowa Roku. Najwięcej zgłoszeń miało nazwisko polityka PiS
W celny, ale i dość bolesny dla wicepremiera sposób z tego wszystkiego zakpili aktywiści Ruchu Ośmiu Gwiazd. "Konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku 2020 został anulowany, ponieważ według PWN na pięciu pierwszych miejscach znalazły się słowa niezgodne z regulaminem. Na pierwszym miejscu było słowo "Sasin". Tym samym Sasin wygrał wybory, które się nie odbyły" – napisali na Twitterze.