Problemy w rodzinie Wałęsy przed świętami. Syn ogłosił, że nie pojedzie do rodziców na Wigilię
Bartosz Świderski
10 grudnia 2020, 12:16·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 grudnia 2020, 12:16
Syn Lecha Wałęsy ujawnił, że sąd próbuje zmusić go do odwyku alkoholowego, ale on nie chce słyszeć o leczeniu. Na święta nie zamierza też usiąść z rodzicami przy stole.
Reklama.
– Ja na dwóch odwykach byłem i to wystarczy. Mój brat Bogdan chce mi coś na siłę udowodnić. Chce mnie zmusić, abym przestał pić i chce wysłać mnie na odwyk – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Sławomir Wałęsa. Zapowiedział, że sąd będzie musiał przysłać policję, by doprowadziła go na rozprawę.
Jak przyznał, rodzice dzwonili do niego i pytali, czy może w tym roku przyjedzie do nich na święta. – Powiedziałem im, że to nie dla mnie. Chociaż u nas w domu zawsze było niesamowicie jak byliśmy wszyscy. Każdy coś tam robił. Ja kroiłem ogórki – wspominał na łamach tabloidu.
Problemy w rodzinie Wałęsów
Przypomnijmy, że Lech Wałęsa po tym, jak w 2017 r. zmarł jego syn Przemysław prosił syna Sławomira, by ten przestał pić alkohol. Ten jednak nie posłuchał, a sprawy w swoje ręce wziął Bogdan – najstarszy syn byłego prezydenta. Skierował do sądu rodzinnego i nieletnich w Toruniu wniosek o przymusowe leczenie odwykowe swojego brata.