W nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu Kolegium Elektorskie oficjalnie potwierdziło zwycięstwo Joe Bidena w amerykańskich wyborach prezydenckich.
Oficjalnie potwierdzenie zwycięstwa danego kandydata w wyborach prezydenckich w USA następuje dopiero po głosowaniu Kolegium Elektorskiego. Amerykańskie prawo wymaga, aby elektorzy zebrali się w pierwszy poniedziałek po drugiej grudniowej środzie, co tym razem przypadło na 14 grudnia.
Generalnie procedura ta jest formalnością, jednak w tym roku Donald Trump twierdził, że wyniki zostały sfałszowane i brzmiał, jakby pokładał lekkie nadzieje w poniedziałkowych obradach.
Do żadnego sensacyjnego zwrotu akcji jednak nie doszło. Kolegium Elektorskie zatwierdziło wybór Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kandydat Demokratów pokonał wciąż urzędującego przywódcę, zdobywając 306 głosów elektorskich. Przypomnijmy, aby wygrać, trzeba przekroczyć próg 270 głosów. Trump zgromadził ich 232.
Zaprzysiężenie Bidena odbędzie się 20 stycznia. Wtedy kończy się kadencja Trumpa. Prezydent zapowiadał, że jeśli Kolegium Elektorskie zaakceptuje zwycięstwo Demokraty, to odejdzie z Białego Domu. Cały czas przekonuje jednak, że doszło do oszustwa, nie przedstawiając na to żadnych dowodów.