Katarzyna Wodecka-Stubbs z krakowskiego concept-store'u
Lulu Living uważa uzupełnienie bogatej oferty pięknych przedmiotów, które ma w swojej ofercie jej sklep, o dostępne na miejscu kawy, wina czy, już wkrótce, tarty za czysto naturalne. – Tak jak muzyka, światło czy otoczenie, te elementy składają się na całościową atmosferę naszego miejsca. A że promujemy konkretny styl życia, wydaje nam się oczywiste, że obok
szlachetnej oliwy czy pięknych przedmiotów z linii vintage oferujemy naszym gościom także kieliszek dobrego wina – zaznacza. Sklep istnieje w Zaułku św. Tomasza, niedaleko krakowskiego Rynku, od pół roku, wcześniej przez trzy lata działał na Kazimierzu, który sprzyja tego rodzaju nowoczesnym pomysłom. To tam mieści się jedyny w swoim rodzaju (przynajmniej w Polsce) pensjonat
Kolory, równie popularny co bar o tej samej nazwie od frontu ulicy Estery, czy pub Miejsce, wypełniony kolorowymi modernistycznymi meblami. Tych akurat nie kupimy – nomen omen – na miejscu, ale za to – w sklepie na Zegadłowicza, prowadzonym przez tych samych właścicieli.