
Zofia Zborowska uchyliła fanom drzwi do sypialni. Aktorka zdradziła, jak wyglądał jej pierwszy seks z mężem, a wówczas partnerem. Jest nim popularny siatkarz Andrzej Wrona.
REKLAMA
Zofia Zborowska udzieliła bezpruderyjnego wywiadu Izabeli Janachowskiej. Wspomniała w nim początki związku z Andrzejem Wroną, który w zeszłym roku został jej mężem. Okazuje się, że aktorka dokładnie zapamiętała moment, gdy po raz pierwszy poszła do łóżka ze sportowcem. Była to ich szesnasta randka. Skąd ta precyzja w liczeniu?
Czytaj też: Nie tylko masturbacja i... nieczytanie. 40 rzeczy, których powinniśmy przestać się wstydzić [LISTA]
Okazuje się, że pierwszych piętnaście randek para spędziła na całowaniu. Andrzej Wrona miał w ten sposób próbować pokazać, że aktorka nie jest przygodą na jedną noc. W miarę upływu czasu Zborowska zaczęła się niepokoić powściągliwością partnera Pojawiła się obawa, że siatkarz traktuje ją jak "koleżankę do całowania" i domysły, dlaczego tak długo kończy się tylko na tym.
– Przez wiele randek się tylko całowaliśmy. W opór! Nawet chyba przed utratą dziewictwa tyle nie czekałam. On bardzo chciał mi udowodnić, że nie jestem jego kolejną przygodą. Na szesnastej randce poszliśmy ze sobą do łóżka. Już w pewnym momencie liczyłam, bo myślałam, że może on mnie jak koleżankę do całowania traktuje. Nawet śmiałam się z przyjaciółkami, czy to wszystko na pewno idzie w dobrym kierunku – powiedziała Zofia Zborowska.
Aktorka dodaje jednak, że czekanie i lepsze poznawanie się przed wspólnym pierwszym razem sprawiło, że seks był jeszcze lepszy.
– Ale tak z perspektywy czasu myślę, że budowanie relacji z facetem przed pójściem do łóżka jest czymś tak ważnym i tak pięknym, że potem jak faktycznie trafiamy do tego łóżka, jest to coś przepięknego – stwierdziła w rozmowie z Janachowską.