To był jeden z najgłośniejszych coming outów w historii. Gwiazda "Juno", "Incepcji" i "The Umrella Academy" ogłosiła, że jest osobą transpłciową. I nie jest już już Ellen, ale Elliottem Pagem. Teraz aktor podziękował internautom za wsparcie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
"Chciałbym podzielić się z Wami tym, że jestem osobą transpłciową. Zaimki, którymi teraz będę się posługiwać to on/oni i mam na imię Elliot. Pisząc to, czuję się szczęśliwy, że udało mi się dotrzeć do tego miejsca w swoim życiu" – poinformował na początku grudnia na Instagramie.
Aktor poprosił fanów o cierpliwość i wyrozumiałość, jednocześnie stwierdzając, że choć jest uprzywilejowany, wciąż boi się nienawiści i braku tolerancji. Okazało się jednak, że pozytywnych głosów było więcej niż hejtu. Słowa wsparcia okazała m.in. Natalie Portman, Miley Cyrus oraz Kate Mara, a post z oświadczeniem zdobył ponad 3 miliony lajków na Instagramie.
Teraz Page, który od lat wspiera społeczność LGBT, wyraził wdzięczność internautom i przyjaciołom z Hollywoodu. "Dziękuję z całego serca. Wasza miłość i wsparcie były największym darem. Zachowajcie ostrożność. Bądźcie tam dla siebie" – napisał Elliot Page pod nowym zdjęciem na Instagramie.