
“Pokój 2806” to nie jest miły film do obejrzenia przy rodzinnym obiedzie. To dokument, który szokuje, więc warto go sobie dawkować. W czterech odcinkach poznajemy historię sukcesu i upadku Dominika Strauss–Kahna – szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, oskarżonego o gwałt na pokojówce.
REKLAMA
Mało brakowało, a Dominik Strauss–Kahn zostałby prezydentem Francji. Inteligentny, medialny, czarujący – był ekonomiczną nadzieją świata podczas globalnego kryzysu finansowego. Podobnym sentymentem darzyli go Francuzi, którzy gremialnie popierali go w sondażach wyborczych.
Dominik Strauss–Kahn – kim jest i dlaczego trafił do aresztu?
Najwyższy urząd w państwie był dla 62–latka na wyciągnięcie ręki – do momentu, gdy 14 maja 2011 roku potężny polityk trafił do nowojorskiego aresztu za sprawą 32–letniej Nafissatou Diallo, imigrantki z Gwinei.Kobieta oskarżyła go o gwałt oralny, do którego miało dojść, gdy przyszła posprzątać zamieszkany przez niego apartament prezydencki w hotelu Sofitel. Policja z Nowego Jorku zatrzymała Strauss–Kahna w ostatniej chwili – był już na pokładzie samolotu do Paryża.
Polityk trafił do aresztu, a o sprawie szybko dowiedziała się prasa. Nastąpiło medialne trzęsienie ziemi. Strauss–Kahn nie przyznał się do winy. W obliczu dowodów DNA powtarzał, że nie było gwałtu, tylko seks.
Prokuratura uznało Diallo za mało wiarygodną, więc na jej wniosek postępowanie z urzędu zostało umorzone. Polityk zawarł ugodę z pokojówką – w zamian za utajnioną kwotę kobieta zgodziła się nie wytaczać mu procesu cywilnego.
Dokument Netflixa to coś więcej
Skandal w hotelu Sofitel to jednak tylko punkt wyjścia dla twórców serialu dokumentalnego “Pokój 2806”. Reżyser Jalil Lespert rekonstruuje widzom krok po kroku jak Strauss–Kahn wyrósł na jednego z najpotężniejszych ludzi na ziemi.Widzimy DSK – jak go w skrócie nazywano – jako młodego ekonomistę, który zamiast bawić się jak rówieśnicy wytrwale pracuje na to, by zostać zauważonym.
Obserwujemy przemianę Strauss–Kahna, który ze stereotypowego wykładowcy akademickiego z niemodnym zarostem i w niedopasowanej marynarce, przeistacza się w gwiazdę mediów. A wszystko to dzięki kolejnym żonom, które poza pieniędzmi (majętna żona nr 1) dają mu też swoje wsparcie i wiedzę: jak kreować swój wizerunek (specjalistka od PR, żona nr 2) i błyszczeć w świecie prasy (popularna dziennikarka, a przy okazji dziedziczka, żona nr 3).
Bystry Strauss–Kahn ma wszystko, by osiągnąć sukces. Nim jednak sięgnie po najwyższy zaszczyt, pojawi się jedna przeszkoda: on sam.
Strauss–Kahn i tajemnica poliszynela
Choć pokojówka Diallo została uznana przez amerykańską prokuraturę za mało wiarygodną, bo lata wcześniej zdesperowana skłamała w podaniu o wizę, reżyser nie zostawia widzów z przekazem “on powiedział, ona powiedziała”. Sięga głębiej. Okazuje się, że uśmiechnięty geniusz finansów jest znany z przemocy seksualnej wobec kobiet.Jego ofiar jest więcej. To ekonomistka, jego podwładna, której łamie karierę i niszczy małżeństwo zmuszając ją do “romansu”. To dziennikarka, która zamiast wywiadu dostaje rękoczyny, gdy polityk próbuje ją zgwałcić (gdy opowie o tym w wywiadzie we francuskiej telewizji, twórcy programu taktownie wypikają nazwisko sprawcy). To wreszcie prostytutka, na której mężczyzna wymusza nieakceptowalną praktykę seksualną, tak że nawet po latach kobieta ma łzy w oczach, gdy o tym opowiada.
To, co jednocześnie zdumiewa i nie zdumiewa to fakt, że za każdym razem Dominik Strauss–Kahn unika odpowiedzialności. Kobiety, które go oskarżają, albo nie mogą zabrać publicznie głosu, albo – jak w przypadku dziennikarki – jest on wyciszany. Jeżeli już się jednak przebije, z odsieczą przychodzą znajomi i przyjaciele DSK, którzy nawet teraz, trzy lata od startu akcji #MeToo, nazywają go mężczyzną zmysłowym, który lubi cieszyć się życiem.
Wydaje się, że pasmo bezkarnych napaści przerywa pokojówka Nafissatou Diallo, ale to tylko pozory. Strauss–Kahn, którego stać na najlepszych prawników, znowu wychodzi z kłopotów obronną ręką. Traci fotel prezydenta Francji, ale nie traci wolności.
I podczas gdy kobiety, które miały nieszczęście być na jego drodze, są pokiereszowane, on robi karierę w Rosji, Ukrainie i Sudanie. Po prostu wstał, otrzepał się i zaczął od nowa. I to chyba najbardziej wstrząsająca konkluzja “Pokoju 2806”.
