PiS w Ostrowie Wielkopolskim raczej nie tego się spodziewał. Ściana kamienicy, w której jest lokalne biuro partii, była zabrudzona od zniczy po Strajku Kobiet. Miała być wyczyszczona, i faktycznie była. Jednak nieoczekiwanie pojawiła się na niej tęcza. Tak na wyzwanie radnego PiS zareagowali młodzi działacze.
Milena Kowalska jest radną w Ostrowie Wielkopolskim. – Na ostatniej sesji rady miejskiej radny PiS powiedział, że skoro brałam udział w Strajku Kobiet, to mam wyczyścić ścianę zabrudzoną przez znicze palone pod biurem PiS. Przyjęłam to wyzwanie – powiedziała poznańskiej "Wyborczej".
Potem sprawy potoczyły się bardzo. Radna w towarzystwie Młodych Demokratów, faktycznie umyła elewację. Na Facebooku są zdjęcia z całej akcji. – Gdy malowaliśmy, podeszła do nas pani z biura PiS, straszyła sprawą sądową – opowiadała "Wyborczej" Milena Kowalska.
Jednak radni PiS raczej nie tego się spodziewali. Na ścianie, która miała być czysta, nagle pojawiła się tęcza – w bramie wejściowej do biura Prawa i Sprawiedliwości.
"Można powiedzieć, że radny wpadł we własne sidła" – podsumował facebookowy profil eOstrów
"Przykre jest, że po apelu pani zdewastowała w mieście budynek, należący do MZGM i to jest pokłosie siania propagandy i nienawiści" – cytuje reakcję jednego z radnych PiS.
O tęczy rozmawiano podczas wtorkowej sesji Rady Miasta. – Namalowaliśmy razem z Młodymi Demokratami piękną tęczę, która ubarwiła miasto, która ten szary mur trochę ożywiła. To państwo nadaliście tęczy głębsze znaczenie, związaliście ją z ideologią – odpowiedziała Kowalska.
Tęcza przy biurze PiS w Ostrowie Wlkp. wzbudziła spore zainteresowanie. "Tęczowa niespodzianka dla radnego PiS! Od dzisiaj radny Korzeniewski przy wychodzeniu z biura będzie mógł podziwiać tęczę. Kochamy takie akcje!" – skomentowała grupa Stonewall.
Jak się okazuje, tęcza zniknęła już jednak ze ściany. Jak informuje portal twojostrow.pl, wieczorem została zamalowana.