W środę mają zostać otwarte szlaki lądowe i morskie między Wielką Brytanią i Francją – podaje BBC. Porozumienie jest efektem rozmów brytyjskich władz z Francuzami. To także dobra informacja zwłaszcza dla polskich kierowców, którzy utknęli na Wyspach. Jest jednak jedno "ale". Francuzi wymagają negatywnego wyniku testu PCR.
W poniedziałek Francja zamknęła wszelkie drogi lądowe i morskie do oraz z Wielkiej Brytanii. To efekt wykrycia na Wyspach Brytyjskich nowej mutacji koronawirusa. W portowych miejscowościach oraz przed tunelami pod Kanałem La Manche zaczęły ustawiać się sznury ciężarówek.
Za kółkiem wielu z nich siedzą Polacy, którzy nie mogą wrócić do kraju na święta. Na szczęście, jak podaje BBC, doszło do porozumienia między francuskimi a brytyjskimi władzami, które pomoże rozładować korki.
Francja zgodziła się wpuścić swoich obywateli, mieszkańców innych krajów Unii Europejskiej oraz personel medyczny, który pomaga w walce z pandemią. Postawiła jednak jeden warunek. Przekraczający granicę z Francją muszą pokazać negatywny wynik testu PCR, który został przeprowadzony nie wcześniej niż 72 godziny przed potencjalną próbą wjazdu do kraju.