Zamazywanie charakterystycznych serduszek WOŚP na ubraniach rozmówców stało się już tradycją w TVP. W tym roku telewizja zrobiła to na długo przed finałem akcji – jak twierdzą "Wiadomości", przez przypadek. Reakcja Jurka Owsiaka była błyskawiczna.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Widzowie głównego serwisu informacyjnego telewizji publicznej mogli zauważyć, że część bluzki jednej z wypowiadających się kobiet była nieco rozmyta. Próba wykasowania serduszka WOŚP była jednak nieudolnie. Rozmówczyni TVP poruszała się w czasie nagrania, a serduszko razem z nią. Tymczasem zamazany obszar był nieruchomy, przez co naklejka chwilami stawała się widoczna.
Informacja o manipulowaniu serduszkiem szybko dotarła do szefa WOŚP – Jurka Owsiaka, który złożył autorom materiału... świąteczne życzenia. " Miałem nadzieję, że czas świąt to czas z ciepłymi życzeniami w każdym kierunku, a jednak nie do końca. Ze swojej strony autorom tego newsa TVP z Waszyngtonu świątecznie życzę zdrowia i przyjaźni w sercu" – napisał na Facebooku.
Obok wpisu widzimy zdjęcie Owsiaka z zapikselowanym symbolem WOŚP na t-shircie. Dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zapewnił, że komplet koszulek (oczywiście, bez cenzury) został już wysłany do bohaterki kontrowersyjnego materiału TVP.
"Wiadomości" TVP napisały krótkie oświadczenie dotyczące materiału z USA. "Chodziło o przesłonięcie znaku handlowego, który rozmówczyni miała na ubraniu oprócz logo WOŚP. Jednak wskutek niedokładnego montażu na sekundę został przesłonięty także znak WOŚP" – czytamy na profilu "Wiadomości" TVP na Twitterze.