Tutaj nie usłyszysz Lady GaGi, Anny Marii Jopek ani Queen. Prezenter nie zaserwuje ci nieśmiesznych żartów, nie usłyszysz wezwania do udziału w loterii smsowej, a co pół godziny nie będziesz ściszać uciekając przed hałasem reklam.
Twórca, Tomasz Królikiewicz, na pomysł radia przeznaczonego dla kobiet w ciąży i maluchów do lat trzech wpadł niedawno, sam portal działa kilka tygodni. – Przez pół roku przygotowywałem swój projekt radiowy. Świat idzie w kierunku wirtualnym, podobnych rozgłośni w Polsce i na świecie jest niewiele, więc postanowiłem spróbować – tłumaczy. – W zasadzie takich stacji nie ma nigdzie, są radia dla dzieci, ale tego typu stacja radiowa przeznaczona wyłącznie dla niemowląt i kobiet w ciąży jest jedyna. Przynajmniej ja dotąd takiej nie spotkałem – dodaje.
Sama postać autora jest ciekawa. Absolwent prawa, szef wydawnictwa „Historia i Sztuka” wydającego m.in. Umberta Eco czy Leopolda Tyrmada. Przez kilkanaście lat był zaangażowany w tworzenie specjalnej serii płyt przeznaczonych dla najmłodszych dzieci zawartych w cyklu „Muzyka bobasa”. Teraz postawił na internet.
Co usłyszymy w jego radiu? – W Radio4baby można usłyszeć jedynie muzykę pozytywnie ocenianą przez specjalistów: pediatrów czy psychologów. Playlistę układam sam w oparciu o ich opinie – mówi Królikiewicz. Kilkanaście lat spędzonych przy tworzeniu serii płyt CD dały mu potrzebną wiedzę.
Nie usłyszymy tam infantylnych współczesnych przebojów dla maluchów ani Majki Jeżowskiej. – Unikam muzyki drażliwej. Niewiele osób wie, że dla najmłodszych jest nią też muzyka klasyczna. W Radio4baby jeden utwór powtarza się raz na trzy doby – komentuje twórca. To wydaje się być zjawiskiem rewolucyjnym biorąc pod uwagę radia, które grają ciągle te same piosenki.
– Dla dziecka w łonie matki bardzo ważny jest rytm, który zawsze kojarzy nam się z biciem serce serca. To on nas uspokaja i dzięki niemu czujemy się bezpiecznie – komentuje Jarek Żyliński, psycholog pracujący z dziećmi i współpracownik radia Bajka, a przy okazji bloger naTemat. – Muzyka klasyczna to bardzo szerokie pojęcie, w którym jest miejsce zarówno na ostrzejsze smyczki, jak i wyważone, łagodnie płynące motywy. Nie uogólniałbym – dodaje.
Strona na razie jest bardzo oszczędna w treść. Nic dziwnego – została założona zaledwie dwa tygodnie temu przez Królikiewicza współpracującego przy tym z kilkoma osobami odpowiedzialnymi za technologię i grafikę. Szybko jednak nabiera rumieńców, a mnogość tłumaczeń na inne języki sprawia, że projekt ma ambicje stać się międzynarodową inicjatywą.
Twórca opowiada, że po wysłaniu kilku maili informujących o jego nowej inicjatywie odezwały się media m.in. z Tajlandii, a radio dociera nawet do internautów w Nowej Zelandii. Wyjątkowość radia daje mu szansę na zaistnienie nie tylko w polskich, ale też światowych mediach. – Pomysł radia opierającego się na muzyce spokojnej, relaksacyjnej nie wydaje mi się zbyt nowatorski, ale tego typu inicjatywy nie przerywane m.in. hałasem reklam są krokiem w dobrym kierunku – komentuje Żyliński.
Królikiewicz zapewnia, że to nie jest radio tylko dla niemowląt. – Każdy z nas ma swoją płytotekę i gusta muzyczne, lecz utwory puszczane w moim radiu nadają się również dla dorosłych. Kilkanaście minut dziennie zapewnia kobietom w ciąży znakomity relaks – tłumaczy.
– Dobrym pomysłem jest, żeby rodzic puszczał muzykę, która również jego uspokaja i wprawia w dobry nastrój. Dziecko odbiera wówczas nie tylko uspokajającą muzykę, ale też spokój rodzica. Do tego sam utwór zaczyna się kojarzyć ze spokojnym rodzicem – tłumaczy Jarek Żeliński.
Co dalej? Projekt dopiero nabiera rozmachu. Niedługo ze strony będzie można pobrać specjalną aplikację na telefon, pojawią się też inne udogodnienia. – Teraz skupiam się na selekcji utworów i obserwowaniu odzewu na moje propozycje muzyczne. Nawet jeśli jednej osobie spodobałaby się ta inicjatywa to znak, że warto tworzyć Radio4baby – deklaruje Królikiewicz. – Jestem otwarty na propozycje słuchaczy – zapewnia.