Prezydencki minister Krzysztof Szczerski odniósł się w poniedziałek w radiowej Jedynce do krytyki wpisu Andrzeja Dudy na temat zamieszek na Kapitolu, które miały miejsce przed weekendem. Polityk chwalił głowę państwa za słowa o "wewnętrznej sprawie USA" i zapewniał, że był to błyskawiczny i jasny komentarz.
– Pan prezydent powiedział bardzo jasno, że decyzje w demokracji zapadają przy urnach wyborczych. To był bardzo jasny komentarz do całej tej sytuacji. Myślę, że każdy, kto go czytał w dobrej wierze, odczytał w pełni ten przekaz pana prezydenta, który był błyskawiczny, był wygłoszony jeszcze w trakcie jak działy się wydarzenia w Waszyngtonie – powiedział w radiowej Jedynce Krzysztof Szczerski.
Prezydencki minister odniósł się do krytyki wpisu Andrzeja Dudy, który w czwartek stwierdził, że szturm trumpistów na Kapitol to "wewnętrzna sprawa USA, które są państwem demokratycznym i praworządnym". Jak zaznaczył prezydent, władza w demokratycznym państwie jest zależna od woli wyborców, a nad przestrzeganiem zasad prawa i zapewnianiem bezpieczeństwa w państwie czuwają odpowiednie służby.
Odmiennie sytuację oceniły natomiast inni przywódcy państw europejskich, na przykład prezydent Słowacji Zuzana Čaputová.
"Pogarda dla instytucji demokratycznych podważa prawa obywateli i może podważyć porządek polityczny. Ufam, że proces demokratyczny i pokojowy zostanie wkrótce przywrócony" – napisała Čaputová tego samego dnia co Duda.
Prezydent Niemiec poszedł o krok dalej. Frank-Walter Steinmeier potępił zamieszki w Waszyngtonie. Stwierdził, że to był "atak na serce amerykańskiej demokracji", który był "rezultatem kłamstw, ogromu kłamstw”, a także "pogardy dla demokracji, nienawiści i agitacji; i to na najwyższym stanowisku".