Przed Wami kolejny odcinek cyklu, w którym studentki Katedry Mody opowiadają o tym, jak wygląda praca w wielkim domu mody. Dziewczyny dostał się na prestiżowe staże już po II roku studiów. Nigdy wcześniej, żadna polska uczelnia nie mogla pochwalić się takim sukcesem.
Czym się zajmujesz na stażu?
Pracuję w dziale Print/Textiles i zajmuje się wszystkim, co związane z projektowaniem tkanin. Robię research, rysuję, maluję, pracuję w Photoshopie, farbuję tkaniny, przygotowuje próbki, projektuję nadruki…
Współpraca z projektantami Alexandra McQueena jest bardzo pouczająca. Cały czas sprawdzają nasze postępy, wprowadzają zmiany, doradzają. Są super profesjonalni! Skończenie jednego wzoru trwa zwykle bardzo, bardzo długo. Wiele moich projektów ląduje w koszu, ale te najlepsze trafiają do kolekcji. To bardzo miłe uczucie.
Czy spodziewałaś się, tego że dostaniesz się na staż do Alexanda McQueena – jednego z najważniejszych domów mody na świecie?
Nie! Słyszałam ponadto wiele strasznych historii na temat stażu wu McQueena. Na szczęście żadna z nich się nie sprawdziła.
Żeby pracować w Print/Textiles trzeba niesamowicie rysować i malować – nadruki to przecież przede wszystkim rysunek. Trzeba się też bardzo starać. Projekty, które prezentuję muszą być bardziej niż doskonałe. To mnie na początku strasznie stresowało, ale dałam radę!
Plusy twojego stażu? Z pewnością atmosfera! Poznałam tu super ludzi, zarówno stażystów jak i projektantów, krojczych, krawców… wszyscy są strasznie kochani. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu i sporo o sobie wiemy. Nie spodziewałam się, że będzie tak super. Nie ma tu chorej rywalizacji, wszyscy raczej sobie pomagają i trzymają się razem.
Ogromnym plusem jest oczywiście to, że każdego dnia mogę obserwować pracę ogromnego modowego studia. Pracuje tu tyle ludzi, jest tyle pięter... Każdy zajmuję się bardzo określonymi rzeczami, wszystko jest świetnie zorganizowane. To niesamowite!
Minusy? Nie ma!
Jakieś anegdotki? Przygody? Spotkania ze sławami tego świata? Czasami wpadam na Sarah Burton, jest bardzo miła, ale nie wiem czy zalicza się do sław.
Anegdotek też nie mam za wiele, bo jak już napisałam, raczej siedzę w studio i rysuję. Ostatnio jednak pomagałam w dopasowywaniu sukni dla Sarah Jessica Parker. Byłam też świadkiem mega afery, która wybuchła w związku z wadą w sukni dla Księżnej Katarzyny – Kate Middleton.
Pracując u McQueena mam wrażenie, że uczestniczę w czymś naprawdę fajnym!