Michał Wójcik tłumaczy szczepienie prokuratorów z osobami powyżej 70 lat. "Są na pierwszej linii"
redakcja naTemat
16 stycznia 2021, 15:00·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 stycznia 2021, 15:00
Michał Wójcik na antenie Radia Zet odniósł się do przepisu, który zakłada, że m.in. prokuratorzy mają być szczepieni w pierwszym etapie. Zdaniem wiceministra rządu PiS nie należy się oburzać, bo "prokuratorzy są na pierwszej linii".
Reklama.
W czwartek rząd opublikował rozporządzenie, które porządkuje kolejność szczepień przeciw COVID-19. W pierwszym etapie znaleźli się m.in. prokuratorzy i asesorzy prokuratury.
Od 18 do 22 stycznia – od pensjonariuszy domów pomocy społecznej – ma się rozpocząć pierwszy etap szczepień. Od 25 stycznia szczepionkę otrzymają osoby po 70. roku życia.
Na tym etapie szczepieni mają być także m.in. nauczyciele, pracownicy przedszkoli, funkcjonariusze służb mundurowych i żołnierze. Na tę listę – zgodnie z nowym rozporządzeniem – trafili także prokuratorzy i asesorzy prokuratury.
Ta informacja wzburzyła wielu internautów i polityków opozycji. Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej, apelował o usunięcie prokuratorów z grupy pierwszej. Jego zdaniem należy tam umieścić "grupy osób, które zdaniem ekspertów, wirusologów, lekarzy, a także zgodnie z elementarnymi zasadami moralnymi wymagają zaszczepienia poza kolejnością".
Wójcik komentuje
Na antenie Radia Zet do sprawy odniósł się Michał Wójcik, minister w KPRM.
– Równie dobrze moglibyśmy zapytać, dlaczego są tam służby mundurowe – stwierdził polityk PiS. Kiedy Joanna Komolka, prowadząca rozmowę, zauważyła, że służby mundurowe są na "pierwszej linii frontu", Wójcik stwierdził, że "prokuratorzy też są na pierwszej linii".
– Prokurator ma stały kontakt z ludźmi, jeśli jest podejrzenie popełnienia przestępstwa, musi się stawić na miejscu, takich spraw jest bardzo wiele – rozwinął.
Przyjęto w programie, kiedy oznaczano etapowość, jak podzielone zostaną poszczególne grupy społeczne, że jednak właśnie w tej grupie powinni znaleźć się prokuratorzy i tak się stało. Nie robiłbym wokół tego afery, sensacji, bo tak nie jest. W praktyce jest to jedna z instytucji dbających o bezpieczeństwo.