
Turyści wyszli w fatalną pogodę
– Sytuacja była zła. 2 stopień hipotermii, bardzo duże odmrożenia, a przecież znajdowała się w partiach szczytowych, skąd ewakuacja musiała trochę potrwać. Kobieta jeszcze przebywa w szpitalu w Krakowie. Zbagatelizowano i nie zauważono u niej szybkiego tempa wychładzania. Gdy do niej doszliśmy, obok byli już turyści, poubierali ją. Na pewno nie był to dzień na takie morsowanie – opowiada naTemat Tomasz Kozina, zawodowy ratownik z Grupy Beskidzkiej GOPR, który brał udział w akcji ratowania turystki. Zajmuje się też ogłaszaniem stopnia zagrożenia lawinowego.– Startowaliśmy do tej kobiety już bezpośrednio z terenu. Tego dnia nie było mowy o załamaniu pogody, bo od rana pogoda była fatalna. Cały czas była widoczność kilkunastu metrów, bardzo silny wiatr, opady śniegu, około -15 stopni. Od samego rana pogoda nie sprzyjała wędrówkom. A ludzie trochę to bagatelizują. Nie wszystkie wypadki na Babiej Górze związane są z tym, że jest załamanie pogody. Często turyści wychodzą już przy brzydkiej pogodzie, jak w tamtą sobotę – mówi.
"Najbardziej zdradliwa góra w Polsce
Babia Góra to masyw górski w Beskidzie Żywieckim. Jego najwyższy szczyt to Diablak (1725 m n.p.m), nazywany potocznie Babią Górą. Turystkę ratowano w rejonie Gówniaka (1644 m n.p.m), jednego z pięciu szczytów grzbietowych Babiej Góry, który – jak podają górskie portale – "jest często mylnie brany przez turystów za właściwy szczyt Babiej Góry (zwłaszcza podczas mgły, kiedy ten ostatni jest niewidoczny)".Dlaczego Babia Góra jest zdradliwa?
– Babia Góra jest najwyższa w Beskidach, jest odosobniona, siłą rzeczy, pogoda musi płatać figle. A przy złej pogodzie turyści często się gubią. Zwykle przy powrocie. Zdecydowana większość zabłądzeń zdarza się przy schodzeniu. Szlak jest rzadko oznaczony tyczkami, więc przy słabej widoczności trudno odnaleźć właściwą drogę – tłumaczy Tomasz Kozina.Tatry bardziej kojarzą się ludziom ze strzelistością, z przepaściami. Babia Góra tak kojarzona nie jest. Aczkolwiek północne stoki to również żleby, skalisty teren. Oczywiście bez porównania do Tatr, ale jednak charakteryzuje się zagrożeniami wysokogórskimi np. jak lawiny. Z kolei południowe stoki są bardzo rozległe i stosunkowo łagodne, więc gdy szlaki są zawiane ludzie często się gubią".