Od 26 stycznia zajęcia stacjonarne całkowicie zawieszono dla uczniów w trzech szkołach podstawowych. Chodzi o placówki w Dobkowicach w powiecie jarosławskim, Gwoźdźcu w pow. stalowowolskim i w Tarnobrzegu.
Na tym jednak nie koniec. Dla pojedynczych klas zajęcia zawieszono w kolejnych siedmiu szkołach podstawowych – w Zamiechowie (pow. jarosławski), w Woli Mieleckiej (pow. mielecki), Mrowli (pow. rzeszowski), Głuchowie (pow. łańcucki), Niepli (pow. jasielski) i w Torkach (pow. przemyski) oraz w Krośnie.
Lekcje w tych 10 placówkach zawieszono z powodu zakażenia koronawirusem nauczycieli i uczniów lub z racji kwarantanny i izolacji.
Przypomnijmy, że do normalnej nauki w szkołach 18 stycznia wrócili tylko najmłodsi uczniowie. Z niedawnych zapowiedzi ministra Przemysława Czarnka wynikało, że być może od lutego uda się wznowić zajęcia dla starszych roczników.
– W perspektywie tygodnia, dwóch (...) będziemy podejmować decyzje o powrocie ósmoklasistów i maturzystów do szkół, bo oni tego najbardziej potrzebują – mówił Czarnek jeszcze 21 stycznia.