– Mam wrażenie, że prof. Piotr Gliński jest wykorzystywany do robienia zamieszania. Żeby zostać premierem, trzeba wygrać wybory – tak nowego kandydata PiS na premiera ocenił w Radiu Zet minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Monika Olejnik pytała Radosława Sikorskiego m.in. o sobotni marsz "Obudź się Polsko" zorganizowany przez środowiska prawicowe. – Rozczarowałem się. Obejrzałem przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Ono w sensie kunsztu było słabe, a w sensie treści zrozumiałem trzy, cztery przesłania – powiedział minister.
Odnosząc się do postulatów koncesji na nadawanie cyfrowe dla TV Trwam stwierdził, że "na katolickie rozgłośnie jest miejsce w polskim eterze", ale muszą spełnić one wymagania ustawowe. – Demonstracja nie może tego wymusić – dodał.
Sikorski skrytykował też Kaczyńskiego za słowa, że tylko jego zwolennicy są "dumnymi i wolnymi Polakami". – My w tym studio też jesteśmy. Ja nie akceptuję tego języka wykluczenia. Jarosław Kaczyński reprezentuje 15 proc. uprawnionych do głosowania Polaków, a nie całą Polskę. Nie może wykluczać reszty z grona patriotów – stwierdził.
Minister komentował także kandydaturę prof. Piotra Glińskiego na premiera. – Nie znam prof. Glińskiego. Mam wrażenie, że jest wykorzystywany do robienia zamieszania – powiedział. Po chwili zapytał Olejnik: "A może pani by chciała być premierem?".
Źródło: Radio Zet