
Szukając informacji na temat Walentynek, na pewno natkniemy się również na patrona święta zakochanych. Kim tak naprawdę był Św. Walenty i czy w ogóle istniał? Okazuje się, że odpowiedzi na te pytania nie są tak proste, jakby się mogło wydawać.
REKLAMA
Skąd wzięły się Walentynki?
Już w samej kwestii Walentynek jest wiele sporów. Święto to najczęściej przypisuje się kulturze amerykańskiej, ale historia dnia zakochanych jest prawdopodobnie dłuższa. Wiele źródeł podaje, że Walentynki mają ścisły związek z luperkaliami, czyli Dniem Płodności obchodzonym w Starożytnym Rzymie. Uczestnictwo w tym święcie miało oczyszczać ze zmaz minionego roku, a także przywracać płodność bezdzietnym kobietom.Luperkalia zostały zniesione wraz z rozwojem Chrześcijaństwa, ale święto niejako powróciło w formie znanych nam obecnie Walentynek. Jego powstanie przypisuje się Amerykanom, którzy spopularyzowali i skomercjalizowali dzień zakochanych. Walentynki były jednak obchodzone już w Świeniewiczu na terenie Europy.
Czytaj także:Walentynki czy antywalentynki?
Dla wielu z nas Walentynki kojarzą się jednak przede wszystkim z niepotrzebnym konsumpcjonizmem. Społeczeństwo dzieli się, więc na tych, którzy świętują ten wyjątkowy dzień i tych, którym bliżej do antywalentynek.Bez względu jednak na to, w której grupie jesteśmy, warto pamiętać, że Walentynki wcale nie przyszły do nas z Zachodu, a od prezentów ważniejsza jest relacja i związek.
Święty Walenty – czyli kto?
Teoretycznie sprawa jest prosta – Św. Walenty to patron Walentynek, którego korzeni można upatrywać w Chrześcijaństwie. Jeśli jednak przyjrzymy się jego historii bliżej, rozwiązanie tej zagadki nie jest tak proste. Wśród świętych możemy doszukać się aż 8 osób o tym imieniu. Najczęściej jednak wskazuje się na dwie postaci – biskupa lub męczennika. Co więcej, historie te pomieszano na przestrzeni lat, a niektórzy badacze wskazują, że to jedna i ta sama osoba.Walenty - biskup miasta Terni w Umbrii
Najczęściej wskazuje się na biskupa miasta Terni w Umbrii, który to jako pierwszy pobłogosławił poganinowi i chrześcijance. W tamtym czasie takie małżeństwa były zakazane, co rozwścieczyło Cesarza Rzymu. Podobno miał on też wysyłać listy o miłości Chrystusa do wiernych. Ostatecznie biskup zginął tragiczną śmiercią z powodu nawracania pogan. Obecnie do Terni co roku ściągają pielgrzymi z całego świata, żeby zobaczyć grób Św. Walentego, patrona miłości.Kapłan i lekarz od potajemnych ślubów
Inna legenda głosi, że Św. Walenty był kapłanem i lekarzem, który sprzeciwił się cesarzowi Klaudiuszowi Gockiemu. Podobno żył w czasach, gdy Rzymianie toczyli krwawe wojny, które nie cieszyły się dobrą sławą. Cesarz uznał, że mężczyźni nie chcą zaciągać się do wojska przez… miłość. A przecież pójście na wojenny front wiązało się z opuszczeniem narzeczonych i żon.Dlatego też Klaudiusz Gocki zakazał wstępowania w związki małżeńskie, a udzielanie ich było surowo zabronione. Znalazł się jednak kapłan i lekarz, który potajemnie pomagał parom w zaślubinach. Niestety, ta historia również skończyła się śmiercią Świętego Walentego.
Przed wykonaniem wyroku miał jednak wysłać do swojej ukochanej list, który podpisał "Twój Walenty”. Fakt ten tłumaczyć ma tradycję związaną z wysyłaniem walentynek, czyli kartek i listów o zabarwieniu miłosnym.
