W dniu swoich 81. urodzin Tadeusz Ferenc ogłosił rezygnację ze stanowiska prezydenta Rzeszowa, które pełnił od ponad 18 lat. Ku zaskoczeniu wszystkich, wieloletni polityk SLD jako swojego następcę zaproponował... wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła z Solidarnej Polski.
– Szanowni Państwo, ponad 18 lat temu z Państwa woli zostałem prezydentem Rzeszowa. Był to dla mnie wspaniały czas. To, co udało się zrobić, jak przez ten czas zmieniło się miasto, to przede wszystkim Państwa zasługa – powiedział w środę podczas konferencji prasowej Tadeusz Ferenc. Podczas przemówienia politykowi łamał się głos.
Ferenc zapewnił, że pełnienie funkcji prezydenta Rzeszowa było dla niego ogromnym zaszczytem. Odchodzący prezydent postanowił tego samego dnia poprzeć kandydaturę wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła na nowego prezydenta miasta.
– Marcin Warchoł gwarantuje dalszy rozwój miasta, dlatego też bezwzględnie popieram pana ministra. Chciałbym, żeby był prezydentem, rządził miastem i rozwijał je, dołączał miejscowości, załatwiał pieniądze i nowe inwestycje – podsumował Ferenc.
Decyzja wywołała spore poruszenie na Twitterze. "Mam nadzieję, że zaskakująca polityczna wolta odchodzącego prezydenta miasta to nie skutek wywołania efektu mrożącego przez decydentów mających wpływ na polityczną prokuraturę" – napisał w swoim poście Michał Szczerba z KO.
Przypomnijmy, że były polityk SLD był prezydentem Rzeszowa od listopada 2002 roku. Wcześniej spełniał się jako posła IV kadencji Sejmu z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Tadeusz Ferenc chorował ostatnio na covid-19. Ciężkie objawy choroby sprawiły, że trafił nawet do szpitala.