Pierwszy weekend po otwarciu hoteli i stoków narciarskich zaowocował olbrzymimi korkami na Zakopiance. GDDKiA Kraków poinformowała o zwiększonym ruchu pojazdów od strony Zakopanego do Krakowa. Czas przejazdu na tym odcinku drogi może zająć nawet 170 min.
Od piątku odnotowuje się wzmożony ruch na Zakopiance. "Zimowa stolica Polski" zaliczyła prawdziwy szturm turystów. Teraz Polacy wracają z weekendu w Zakopanem do domu. Powoduje to ogromny korek na trasie od Zakopanego do Krakowa. GDDKiA informowała, że czas przejazdu na tym odcinku drogi wynosił nawet 170 min.
Ostrzeżono także o tym, że jezdnia jest mokra. Korki na Zakopiance zaczęły się już tworzyć w sobotę od godz. 14:00. Lokalna "Gazeta Wyborcza" podała, że przejazd zajmował wówczas aż 3-3,5 h. Z Nowego Targu do Skomielny Białej pojazdy osiągały średnią prędkością 11 km/h.
Szturm turystów na Zakopane
W piątek GDDKiA informowała o jeszcze większych korkach na Zakopiance - wówczas w kierunku do stolicy polskich Tatr. Czas oczekiwania na przejazd wynosił wtedy nawet do 4,5 h.
A wszystko ze względu na to, iż rząd Mateusza Morawieckiego umożliwił warunkowe otworzenie się branży turystycznej. Wzmożony ruch został spowodowany chęcią wyjazdu do Zakopanego na walentynki lub na konkurs skoków narciarskich.