Noc nagle stała się jasna, gdy w walentynkowy wieczór z nieba nad Melbourne w Australii około 22.40 lokalnego czasu znienacka spadł meteor. Monitoring na szczytach wieżowców oraz kamery samochodowe uchwyciły moment tego zaskakującego zdarzenia. Astronomowie potwierdzają, że obiekt poruszał się z prędkością 40 km/s i był jaśniejszy niż Wenus.
Australijczycy mogli podziwiać przelot meteoru. Niezwykłe nagrania mieszkańców Melbourne.
Co to za obiekt, który spadł nad Australią i rozświetlił nocne niebo?
Astronomowie wyjaśniają, czym jest meteor sporadyczny.
Nikt się go nie spodziewał. Nie było oficjalnych komunikatów informujących mieszkańców 5-milionowego Melbourne o tym, że z nieba nagle spadnie meteor.
W Australii właśnie kończyły się Walentynki, gdy na nocnym nieboskłonie nagle pojawiła się kula ognia.
— Na zewnątrz w pewnym momencie pojaśniało. Kątem oka zauważyłem błysk i myślałem, że to piorun — wyjaśnia 24-letni Josh O'Neil w rozmowie z 7news.com.au. Choć niebo się rozświetliło, to nie towarzyszył temu żaden grzmot jak podczas burzy.
Meteor pojawił się nad Melbourne w Walentynki. Co to za obiekt?
Astronomowie potwierdzają, że był to meteor sporadyczny, który nie należy do żadnego roju i nie można przewidzieć, kiedy się pojawi. Był zbyt małych rozmiarów, by stanowił jakiekolwiek zagrożenie, więc systemy bezpieczeństwa go nie wychwyciły.
Obiekt był przypadkowym okruchem materii kosmicznej, który wpadł w ziemską atmosferę z prędkością około 40 km/s i uległ spaleniu.
Pojawiający się wtedy rozbłysk okazał się dosyć spektakularny, ale trwał na tyle krótko, że nie wszystkim udało się go zauważyć. Obecnie większość budynków oraz sporo samochodów jest wyposażonych w sprzęt monitorujący, dlatego w sieci pojawiło się mnóstwo nagrań z tego zaskakującego zdarzenia.
Na wielu mieszkańcach Melbourne meteor w Walentynki 2021 zrobił piorunujące wrażenie. Nagranie tego niecodziennego zjawiska błyskawicznie zyskało ogromną popularność wśród internautów na całym świecie.