Anna Dymna wspomina chorobę męża.
Anna Dymna wspomina chorobę męża. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Reklama.
Anna Dymna od wielu lat prowadzi fundację "Mimo wszystko", niosąc pomoc swoim podopiecznym. Jednak w ostatnim czasie żyła w strachu o zdrowie i życie swojego ukochanego, który ciężko przechodził zakażenie covid-19.
Parę miesięcy temu ze łzami w oczach poinformowała na antenie TVN24, że lekarze walczą o życie jej męża Krzysztofa Orzechowskiego.
– Mój mąż od czternastu dni walczy, a od dwóch dni jest w szpitalu i teraz lekarze walczą o jego zdrowie i życie. Bardzo im dziękuję, że są. Widzę, jak pracują i jestem pełna podziwu - to są bohaterowie – powiedziała na antenie Anna Dymna.
Czytaj także:
W wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia" aktorka opisała, że opiekowała się mężem, ponieważ sama miała negatywny wynik testu na koronawirusa. Przyznała, że choć był to dla niej ciężki czas, to cieszyła się, że może być przy Krzysztofie.
– Było ciężko rzeczywiście. Na szczęście byliśmy razem. Ja byłam cały czas negatywna i mogłam panować nad sytuacją. Mogłam się nim opiekować. Wiedziałam, co się dzieje i nie mogłam go opuścić. Dwa tygodnie walczyliśmy w domu – wspomina Dymna.
Jednak stan 73-latka pogarszał się i musiał trafić do szpitala, gdzie powoli odzyskiwał siły. – Miałam z Krzysztofem cały czas kontakt telefoniczny, z dnia na dzień był coraz przytomniejszy – dodaje działaczka.
Krzysztof Orzechowski od 2019 roku jest dziekanem Wydziału Aktorskiego Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzejewskiego. Będąc w szpitalu bardzo źle znosił rozłąkę z pracą, która jest dla niego pasją i całym życiem.
Jak poinformował "Dobry Tydzień", pomocny okazał się gest dziennikarza Łukasza Maciejewskiego, który uruchomił specjalną linię wsparcia dla Orzechowskiego, dzięki której mężczyzna otrzymywał słowa otuchy i nie czuł się samotny.
Czytaj także:
logo