Odnalezione zostało ciało pacjenta, który zaginął po wypisaniu ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa, która miała za zadanie poinformować o krokach powziętych w celu wyjaśnienia tragedii. Lekarz, który wypisał 80-letniego mężczyznę do domu został zwolniony.
Nie żyje pacjent wypisany ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim
17 lutego 80-latek chory na Alzheimera został wypisany ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Pacjent chciał wrócić do domu po badaniach na SOR-ze na własne żądanie. Niestety nigdy do niego nie trafił. Zaniepokojona rodzina, która dopiero później dowiedziała się o wypisie seniora, zgłosiła jego zaginięcie i rozpoczęła poszukiwania.
Kilkudniowa akcja poszukiwawcza zakończyła się odnalezieniem ciała starszego mężczyzny przez przypadkową osobę u podnóża skarpy w rejonie ul. Szmaragdowej, niedaleko od kompleksu szpitala wojewódzkiego. Trwa teraz ustalanie przyczyn śmierci 80-latka. Sprawą zajmuje się prokuratura, zlecono sekcję zwłok.
Również zarząd Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim zamierza ustalić czemu doszło do tragedii. W oświadczeniu wydanym w poniedziałek poinformowano o powołaniu specjalnego zespołu. Sprawdzi on czy personel medyczny działał prawidłowo i co zrobiono, aby pacjent był bezpieczny.
Jak przekazała rodzina chorego na Alzheimera mężczyzny, nie została ona poinformowana o tym, że mężczyzna wróci do domu bezpośrednio po wypisie. W poniedziałek na konferencji prasowej szpitala poinformowano, że umowa z lekarzem, który wypisał tego pacjenta bez wiedzy rodziny seniora, została już rozwiązana.
- Takie sytuacje są niedopuszczalne. Nie ma naszego przyzwolenia na takie zachowania kogokolwiek z naszego personelu. Wytłumaczeniem nie może być pandemia, ani zmęczenie, dlatego od winnych zaniedbań wyciągamy surowe konsekwencje – powiedział wiceprezes szpitala Robert Surowiec.